Dlaczego tak długo czekamy w kolejce do poradni?

ILE KOSZTUJE LECZENIE LUBUSZAN

2007 rok - 903,2 mln zł
2008 - 1,09 mld zł
2009 - 1,34 mld zł
2010 - 1,36 mld zł
2011 - 1,45 mld zł
2012 - 1,59 mln zł
2013 - 1,66 mld zł
To wszystkie koszta, włącznie ze szpitalami, praktykami rodzinnymi, rehabilitacją, badaniami profilaktycznymi, poradniami, stomatologią, opieką długoterminową. Koszt leczenia w poradniach specjalistycznych to:
2010 rok - ok. 85 mln zł
2011 - 90 mln zł
2012 - 116 mln zł

- Na ten stan rzeczy składają się poważne przyczyny - stwierdza Ryszard Szcząchor, dyrektor centrum medycznego Aldemed w Zielonej Górze. - W regionie jest za mało specjalistów. A powód kolejek do nich jest taki, że przychodnie mają podpisane bardzo niewielkie kontrakty z funduszem zdrowia.
Szcząchor - w końcu Menadżer Roku "GL" - widzi to w kontekście systemu opieki zdrowotnej w Zielonej Górze. Uważa, że władze samorządowe doprowadziły do niemal pełnej prywatyzacji opieki ambulatoryjnej, co nie jest pozytywnym objawem. - Są miasta, gminy, gdzie istnieją samorządowe ośrodki zdrowia, przychodnie publiczne i działają sprawnie - zaznacza. Można wywnioskować, że jedną z przyczyn kolejek jest dyktat prywatnych firm medycznych. - I mamy najdroższe wizyty w kraju, bo nie ma konkurencji - dodaje Szcząchor.

Dariusz Suchorski, dyrektor Polikliniki w Zielonej Górze, widzi rzecz tak: - Zjawisko podwójnych standardów dotyczy tylko placówek, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia i równolegle przyjmują prywatnie. Nie ma takiej opcji w placówkach publicznych, działających tylko w ramach umowy z funduszem.
- Zapewne powodem tej sytuacji jest duży popyt na usługi specjalistyczne i zbyt mała liczba lekarzy fachowców - wskazuje Beata Kucuń, dyrektorka szpitala w Sulechowie. - My jednak możemy przyjąć tylko tyle osób, na ile opiewa umowa z funduszem.
- Na pewno w dużej mierze przyczyną kolejek do specjalistów jest biurokracja. Są dni, że przez kilka godzin muszę wypisywać papiery, zamiast opiekować się chorymi - mówi lekarka ze szpitala w Żaganiu (nie chce się przedstawić). A lekarz z przychodni w Słubicach (też anonimowo) nie ukrywa, że się w tym wszystkim pogubił. Domyśla się tylko, że winne są pełne sprzeczności przepisy i nieżyciowe prawo. - To wynika z błędów organizacyjnych funduszu - oddzwania do nas lekarz, który nie chce występować w tekście.

Gabinet logopedyczny Logo-Med w Żarach nie ma kontraktu z NFZ. Zatrudnia trzy specjalistki. Pracują szybko, sprawnie, kolejek raczej nie ma. Dlaczego? - Mamy motywację - odpowiada Karolina Dziadkiewicz. Podobnie działa to w przypadku niemal wszystkich specjalistów zajmujących się zdrowiem. Za prywatne usługi są szybkie i bezpośrednie złotówki.
Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka lubuskiego oddziału NFZ, wyjaśnia, jak złożona jest sytuacja. Bo pieniądze na lecznictwo w ostatnich latach nieustannie rosną, a kolejki... też. - Ludzie krzyczą, że odprowadzają duże składki na fundusz zdrowia, ale naprawdę płaci co drugi Lubuszanin. A korzystają z tego wszyscy - tłumaczy. - Weźmy np. czteroosobową rodzinę: niepracująca żona, mąż na zasiłku, dwoje uczących się dzieci. Mężczyzna nie pracuje, ale ma prawo do świadczeń. A z nim cała rodzina. Zasada solidaryzmu społecznego obciąża nas wszystkich.
O braku specjalistów Malcher-Nowak też wspomina. Poza tym, jej zdaniem, po części winni są pacjenci. Bo dostając skierowanie do specjalisty, potrafią "zaklepać" sobie miejsca w kolejkach do kilku przychodni. Ale nie informują o rezygnacji. Dlatego Suchorski ma "czeską propozycję": - Wprowadzić opłatę za wizytę do lekarza, 10-15 zł. Czesi to zrobili, płaci się 12 zł, i załatwili problem.
Szcząchor podpowiada 1 euro. - Gdyby istniała opłata, to w kolejkach byłoby o 20-35 proc. mniej pacjentów - przekonuje. - Bo obecnie nie ponoszą żadnych konsekwencji za blokowanie miejsc.
Wymienione problemy trafnie opisują stan środowiska medycznego i składają się na wniosek, że niezbędne są zmiany w organizacji służby zdrowia i jej finansowaniu. Ale nawet najmądrzejsze reguły nie zostaną wprowadzone, jeśli nie zadecydują o tym politycy, rząd. A ci raczej nie zadecydują. Strach się narazić opinii społecznej...

Gorzów, szpital
Chirurgii dziecięcej - od razu
Reumatologiczna - od razu
Chirurgii ogólnej - 15 dni
Gastrologiczna - 15 dni
Chirurgii urazowo-ortopedycznej - 23 dni
Urologiczna - 79 dni
Rehabilitacyjna - 91 dni
Okulistyczna - 115 dni
Kardiologiczna - 216 dni

Zielona Góra, szpital
Kardiologiczna - czerwiec/lipiec
Neurologiczna - marzec/kwiecień
Urologiczna - kwiecień
Gastrologiczna - luty
Ginekologiczna - na bieżąco
Okulistyczna:
- pilne skierowanie z zaćmą - 3-4 miesiące
- planowa zaćma - do roku
Ortopedyczna (operacja) - ok. 15 kwietnia
Badanie tomograficzne - ok. 15 marca
Rehabilitacyjna (w lutym kończą się zapisy na masaż na ten rok) - 3-4 tygodnie

Zielona Góra, poliklinika
Okulistyczna - 13 dni
Neurologiczna - 19 dni
Chirurgiczna - 11 dni
Ginekologiczna - 33 dni
Ortopedyczna - 6 dni
Gastrologiczna - 55 dni
Endokrynologiczna - 92 dni
Reumatologiczna - 20 dni
Kardiologiczna - 92 dni
Urologiczna - 144 dni
Dermatologiczna - 9 dni

Nowa Sól, szpital
Ginekologiczna - 53 dni
Kardiologiczna - 162 dni
Reumatologiczna - 38 dni
Neurologiczna - 60 dni
Chirurgii ogólnej - 13 dni
Okulistyczna - na bieżąco
Ortopedyczna - 78 dni
Urologiczna - 87 dni
Dermatologiczna - na bieżąco
Gastroenterelogiczna - 22 dni
Endokrynologiczna - 132 dni
Masażu rehabilitacyjnego - 60 dni

Żary, 105. Szpital Wojskowy (łącznie z placówką w Żaganiu)
Endokrynologiczna - 2 miesiące
Gastroenterologiczna - 1,5 miesiąca
Kardiologiczna - 5,5 miesięcy
Dermatologiczna - 2 miesiące
Neurologiczna - miesiąc
Pulmonologiczna - miesiąc
Ginekologiczno-położnicza - na bieżąco
Chirurgii ogólnej - na bieżąco
Chirurgii urazowo-ortopedycznej - 2 tygodnie
Okulistyczna - 8 miesięcy
Laryngologiczna - na bieżąco
Urologiczna - 5 miesięcy
Zdrowia psychicznego - 10 dni
Reumatologiczna - 2 miesiące

Baza firm z Twojego regionu