Dni Głogowa: Nie poznacie swojej fosy

Z zachwytu nie może wyjść jeden z wykonawców, Józef Płocha, szef Dendrofarmy. Do fosy z ciekawością zaglądają także inni głogowianie. I widać, że wszystkim bardzo się podoba.

Są nowe alejki wysypane tłuczonym kruszywem, są ławeczki, rabatki, trawniki wyłożone bajecznie zieloną trawą. - To będzie coś wyjątkowego - zapewnia J. Płocha. Jego firma sprowadziła róże i inne rośliny, i zrobiła nasadzenia. - Tu są przeróżne odmiany róż. Część już kwitnie. Część, jak będzie ładna pogoda, to zakwitnie na sobotę, jeszcze inne za tydzień lub dwa. Będą potem kwitły przez całe lato aż do października. To nie wszystko, bo nasadziliśmy także około trzech tysięcy bylin, roślin wieloletnich, które kwitną aż do jesieni.

Róże są w wielu kolorach: różowe, pomarańczowe, żółte, morelowe, czerwone, karminowe, białe, wiśniowe, łososiowe. Nakrapiane i w różnych odcieniach. Głogowianie będą mieli wyjątkowe miejsce do wypoczynku, a przygotowanie go kosztowało budżet miasta 280 tys. zł. To miejsce ma nawiązywać i przypominać przedwojenne rosarium, które w fosie istniało przed drugą wojną. W tamtych czasach Głogów był nazywany miastem tysiąca róż - i obecne władze chcą powrotu do tamtej tradycji.

To także dlatego w czasie Dni Głogowa ma ruszyć I Głogowski Festiwal Róż. Rozpocznie się już jutro i będzie trwał do niedzieli. W fosie od jutra staną stoiska i stragany ogrodnicze - czyli różany jarmark. Będzie można w nich kupić kwiaty i sadzonki oraz inne gadżety do ogródka.

W ramach tego festiwalu zostanie zorganizowany konkurs florystyczny pt. "Głogowska róża", na najpiękniejszą wiązankę. Swój udział w nim zgłosiło siedmiu florystów. W niedzielę jury wyłoni trzech zwycięzców, wszystko się będzie rozgrywało w holu miejskiego ratusza. A ten kto zrobi najpiękniejszą wiązankę dostanie statuetkę róży oraz 500 zł nagrody. W restauracji Pod Starym Głogiem będzie można zobaczyć wystawę kwiatowych aranżacji. Do tej części zgłosiło się czterech wystawców.

Nieruchomości z Twojego regionu