Muzyczną podróż zainaugurował koncert na rzepińskim dworcu PKP, gdzie wystąpił zespół Piąta Rano. Po południu na rampie kolejowej przy zrujnowanej stacji kolejowej w Międzyrzeczu zagrała nowosolsko-zielonogórska kapela Laughin Cry.
Miejscowi miłośnicy rockowych rytmów wystraszyli się jednak deszczu, przed rampą bawiło się zaledwie 30 osób. Koncert rozpoczął się zresztą z godzinnym poślizgiem, dlatego szyboblues odjechał do Sulęcina zaraz po rozpoczęciu występu i w dodatku bez muzyków.
To był już drugi szynoblues
Jednym z pasażerów muzycznego szyboksu był trzyletni Antoś Kaliciak, który razem z mamą Justyną pojechał nim do Kurska. - Pierwszy raz jadę pociągiem, ale wcale się nie boję. Pływałem już prawdziwym promem - mówił rezolutny malec.
Podobny koncert odbył się na międzyrzeckim dworcu w kwietniu br. Szynoblues to pomysł
Jacka Filipka z Sulecińskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji, któremu w sukurs przyszli m.in. kolejarze ze spółki PKP Przewozy Regionalne, pracownicy ośrodków kultury z Międzyrzecza i Rzepina. Ale przede wszystkim: liczne grono przyjaciół-muzyków. Organizatorzy zapowiadają kolejne imprezy w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?