Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry i zły marketing

Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Żużlowe szkiełko.

Francja ma ligę żużlową. Nie dość, że ma ligę, to ma ligę, która już ruszyła. Rozegrano pierwszy mecz i na mapie Europy można odnotować kraj, gdzie dyscyplina się rozwija. Optymistyczna to wiadomość niezależnie od tego jaki poziom prezentują zawodnicy, ani też jakie zainteresowanie wzbudziło inauguracyjne spotkanie. Ważne, że nad Sekwaną jeżdżą w lewo i powoli rozwijają nowe ośrodki żużlowe.

Nad Wisłą z kolei gorąca dyskusja nad Gregiem Hancockiem. Przez lata, nawet już dziesięciolecia, Amerykanin był postrzegany jako jedna z najbardziej pozytywnych postaci w światowym żużlu. Można zaryzykować stwierdzenie ulubieniec publiczności wszędzie i zawsze. Uśmiechnięty, skory do żartów i do tego trzykrotny mistrz świata. Klasa sama w sobie. Tak było, bo jakoś po czterdziestce „Herbi” całą sympatię kibica i żużlowego światka rozmienił na drobne. Tu i ówdzie można było usłyszeć, że Hancock taki krystaliczny nie jest. Mało kto w to jednak wierzył i niemal wszyscy puszczali te złośliwostki, mimo uszu. Gdy głośno stało się o niezgodnych z prawem umowach z klubami, wielkich żądaniach i niekoniecznie profesjonalnym podejściu do obowiązków na idealnym obrazie Amerykanina pojawiły się skazy. „Pomocna dłoń” wyciągnięta do Chrisa Holdera w Melbourne tylko dolała oliwy do ognia. „Mistrz tak postępować nie powinien” - grzmiała cała Polska. Nie do końca jasna zwłoka przy podpisywaniu aneksu w Toruniu też działała na jego niekorzyść. Sprawa przyschła, a ż tu nagle w ostatnich dniach o Hancocku znów zrobiło się głośno. Tym razem zaciekle walczy o zaległe pieniądze - pytanie czy należne i zgodnie z ówcześnie obowiązującymi przepisami - za występy w Polonii Bydgoszcz. Sprawa dotyczy sezonu 2013, a suma jest dość spora. Rozstrzygnie Trybunał PZMot., choć nie wykluczone, że decydować będzie sąd. W tym względzie nikt mistrza potępiać nie powinien. Jeśli pieniądze zgodnie z prawem zarobił na torze, to musi zaległość odzyskać. To, że być może w wyniku niekorzystnego wyroku upadnie lub nie wystartuje w lidze klub z Bydgoszczy nie może być argumentem przeciwko takiemu działaniu. Niesmak jednak pozostaje i Hancock raczej na sympatię kibiców liczyć nie może. Amerykanin tak wybrał, tak zdecydował i medialnie mamy do czynienia z mistrzem mocno zdewaluowanym.

Hancock jednak nie jest taki święty, jaki mógłby się wszystkim wydawać

Dobry PR to dziś sprawa bardzo ważna. Bez niego ani rusz. Klub i zawodnik musi być wszędzie. Każda okazja jest dobra, by „sprzedać” siebie. Zawodowiec tak jak o kondycje, czy najlepszy sprzęt, musi dbać także o wizerunek medialny. Czasem wystarczy sprawny menedżer, czasem potrzebny jest sztab ludzi. Oczywiście każdy ma wybór. Wersje bywają różne. Cichy i z sukcesami, albo trochę słabszy, ale głośny. Obie koncepcje się sprawdzają, jeśli do zawodnika lub klubu lgną sponsorzy i kibice. Wszystko zależy od charakteru. Sport - każdy bez wyjątku - potrzebuje tych dobrych i tych złych. Sezon jeszcze nie ruszył, a nowy schwarzcharakter już jest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska