Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze, że o tym piszecie

Redakcja
Po lekturze artykułu "W dzieciach ratunek" pióra red. Zbigniewa Borka ( "GL" z 15, 16 bm.) nasunęły mi się pewne refleksje na poruszony tam temat.

Redaktor rozmawia z proboszczem Korytowa, księdzem Sławomirem Kokorzyckim. Obejrzałem w gazecie jego zdjęcie na tle zniszczonej obory, która kiedyś była domem dla wielu zwierząt, a dziś niszczeje i świeci pustkami. Redaktor Borek przypomina, co to jest PGR - Państwowe Gospodarstwo Rolne. Ale to już historia...

Pamiętam te czasy, bo mieszkałem w miejscowości Kotowice koło Zielonej Góry, byłem uczniem szkoły publicznej w Drągowinie leżącej w gminie Nowogród Bobrzański. Z tego okresu zapamiętałem wiele PGR-ów. Były to piękne gospodarstwa rolne. Ich dyrekcje mieściły się w pięknych, poniemieckich pałacach o wysokim standardzie architektonicznym: piętrowe murowane domy kryte czerwoną dachówką... Pamiętam, jak z całą szkołą wykonywaliśmy różne prace w polu, np. wykopki buraków czy ziemniaków. Były też lekcje przyrody w terenie. Obserwowaliśmy jak rośnie zboże i inne rośliny. Potem wielu kolegów zostało dobrymi rolnikami, obejmowali w spadku gospodarstwo po rodzicach. To była bardzo dobra forma nauki zawodu. (...)

Po przeczytaniu artykułu warto zadać sobie pytanie: dlaczego PGR-y upadły? Dzisiaj zostało po nich wysokie bezrobocie, a starzy ludzie mówią: "wróć komuno", bo był to ustrój dla ludzi biednych, pokrzywdzonych. To bardzo dobrze, że ksiądz Sławomir pomaga ludziom, a przede wszystkim dzieciom poprzez organizacje charytatywne.

To bardzo dobrze, że "GL" pisze o takich społecznych, codziennych problemach, a nie tylko o kłótniach polityków.

KAZIMIERZ KULAS
Międzyrzecz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska