- Takiego prezentu na święta zupełnie się nie spodziewałam, to cudowna niespodzianka - mówiła Daniela Wróblewska. Teraz już może zapomnieć o wiszących nad nią wysokich ratach za kredyt czy kosztownej z niego rezygnacji. Po naszych publikacjach Euro Bank, w drodze wyjątku, poszedł kobiecie na rękę i zrezygnował z należnych mu roszczeń.
Przypomnijmy. D. Wróblewska wzięła 10 tys. zł pożyczki na pięć lat, a po dłuższym czasie doszła do wniosku, że nie jest w stanie jej spłacić. Dlatego postanowiła z niej zrezygnować, ale zrobiła to za późno. Przekroczenie 10-dniowego terminu, kiedy mogła to zrobić, miało ją drogo kosztować. Dlatego zwróciła się do nas o pomoc. (Pisaliśmy o tym 8 kwietnia w tekście "Może zwrócić kredyt, ale to sporo kosztuje").
Skontaktowaliśmy się z rzeczniczką Euro Banku Aliną Stahl, która nam obiecała, że sprawdzi, co można zrobić. W środę dostaliśmy odpowiedź, że bank spełnił prośbę starszej, schorowanej kobiety. Chociaż racja była po jego stronie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?