Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DPŚ: Biało-czerwoni bronią tytułu

Redakcja
Tomasz Gollob nieraz pokazał, że jest prawdziwym liderem polskiej reprezentacji
Tomasz Gollob nieraz pokazał, że jest prawdziwym liderem polskiej reprezentacji fot. Bartłomiej Kudowicz
Na papierze żelaznymi kandydatami do złota w Drużynowym Pucharze Świata są Duńczycy. A Polacy?

NIE PRZEGAP!

NIE PRZEGAP!

Finał Drużynowego Pucharu Świata - sobota, 18.50, Canal+Sport (na żywo)

Niestety, po czwartkowym barażu nie możemy być optymistami, ale...

W sobotę wielki finał. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na torze w Vojens będą rządzili gospodarze. Mają najbardziej wyrównany skład, który do boju prowadzi mistrz świata Nicki Pedersen, a przede wszystkim jeżdżą u siebie. Ciężko będzie "kąsnąć" Duńczyków, ale Australijczycy i Szwedzi teoretycznie są w naszym zasięgu.

Polacy awans do finału wywalczyli w czwartkowym barażu w Vojens. Cieszy to, że zapoznali się z torem. Martwi, że zaprezentowali się zupełnie bezbarwnie. Trener kadry Marek Cieślak zapowiedział, że zmian w składzie nie będzie. W sobotę pojadą więc: Tomasz Gollob i Rune Holta (obaj Caelum Stal Gorzów Wlkp.), Grzegorz Walasek (ZKŻ Kronopol Zielona Góra), Jarosław Hampel (Unia Leszno) i Wiesław Jaguś (Unibax Toruń).

.

W finale kluczowa będzie postawa Golloba. Bo wiadomo - jak nie idzie kapitanowi, to załoga też ma kłopoty. W barażu "Chudy" nie błyszczał, ale tłumaczył się, że bierze antybiotyki. No i zapewniał, że do soboty powinien się wykurować. W normalnej dyspozycji nie pozwoli sobie na porażkę z Danielem Nermarkiem czy Peterem Ljungiem.

W czwartek najlepiej spisali się: Walasek i Jaguś. Obaj mieli jednak problemy z płynną jazdą, znalezieniem odpowiedniej ścieżki i na trasie tracili pozycje. W finale nie mogą już popełniać takich błędów, bo tam każdy punkt będzie na wagę... srebra. Najgorzej szło Hampelowi, który dopiero w ostatnim starcie był nieźle spasowany z torem. "Małego" czeka więc sporo pracy. O Holtę bądźmy spokojni.

I pamiętajmy - tylko przy maksymalnej koncentracji i pełnej mobilizacji możemy przeskoczyć "Kangury" z Leigh Adamsem i Jasonem Crumpem oraz zatrzymać Szwedów z Fredrikiem Lindgrenem i Andreasem Jonssonem.

(eska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska