Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowskazy to chodliwy towar

Jarosław Janik
Z dróg powiatowych znikają znaki. Kradną je złomiarze, żeby potem sprzedać. - To już prawdziwa plaga - mówią policjanci.

Najgorzej było pod koniec minionego roku. Wtedy w Myśliborzu złodzieje złomu ukradli kilkanaście znaków informacyjnych. Teraz systematycznie pustoszą drogi powiatowe.

Mandat albo areszt

- Na ponad 400 km stoi kilka tysięcy znaków. Nie sposób upilnować wandala lub złodzieja, tym bardziej że zarząd dróg ma w terenie tylko ośmiu ludzi. Oznakowanie jest niszczone szczególnie na wioskach, kiedy młodzież wraca z dyskotek - mówi Antoni Paluch, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg.

Podobnego zdania jest policja, której co jakiś czas udaje się namierzyć wandala lub złodzieja. - Kradzież lub zniszczenie znaków drogowych ścigana jest z urzędu. Musimy tylko ustalić właściciela, a nie jest to trudne, bo znaki to mienie publiczne - tłumaczy podkom. Artur Zając, specjalista sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu. Co za to grozi? Mandat lub nawet areszt. - Jeżeli następuje trwałe uszkodzenie mienia, kierujemy wniosek do sądu - mówi policjant.

Prześwietlają skupy

Złodzieje, którzy kradną znaki drogowe, sprzedają je później na skupach złomu. Policja próbuje to ukrócić. Każdy, kto przywiezie złom, jest spisywany. Punkty skupu są dodatkowo co jakiś czas kontrolowane przez policję i służby miejskie. - Sprawdzamy, czy właściciel punktu prowadzi ewidencję osób, od których kupuje złom i czy towar nie pochodzi z kradzieży - mówi rzeczniczka policji Wiesława Zwiech.

- My nie skupujemy ani znaków drogowych, ani też kratek z kanalizacji burzowych - usłyszeliśmy w punkcie skupu złomu przy ul. Dworcowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska