Biało-czerwona flaga, hymn, łzy wzruszenia, oklaski. Odrobinę przyjemność odebrało mi później oglądanie wszystkiego, co robiły z tego telewizje, zabijając sportowe przeboje dnia, jak stacje muzyczne piosenki, zgrywając je do granic możliwości. I kolejny raz pomyślałem, jak temu narodowi potrzebny jest sukces. Nie taki wykreowany na kształt stołka, na którym mogą stanąć politycy, ale taki prawdziwy, z uśmiechem od ucha do ucha. Bo zobaczcie - już od lat, gdy jedna strona politycznej sceny mówi o sukcesie, druga natychmiast próbuje przekonać, że to jej dzieło lub w rzeczywistości katastrofa. Na szczęście o medalach nikt nie mówi jako o katastrofie, mimo że na ich tasiemkach i tak próbuje uwiesić się tłum różnych takich. Ale to już całkiem inna historia - taka nasza, polska tradycja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?