Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie firmy o tej samej nazwie: przekręt czy wolna konkurencja?

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
Piotr Jędzura
Od kilku dni w internecie krążą sprzecznie informacje o dwóch firmach, które zabiegają o względy przedsiębiorców. Jedna namawia do wpisywania się do krajowego rejestru za opłatą, a druga za darmo.

Marek Rynkiewicz, przedsiębiorca z Żar, tydzień temu otrzymał formularz Krajowego Rejestru Pracowników i Pracodawców w Warszawie. Blankiet wpłaty na konto warszawskiej firmy opiewał na 115 zł. Na kartce zamieszczono także informację, że ogłoszenie wpisu żarskiego przedsiębiorcy zgodnie z uchwałą wewnętrzną firmy, wymaga uregulowania opłaty rejestracyjnej.

- Nie spodobało mi się to pismo, wydawało mi się podejrzane, bo nie było nawet podpisu - mówi Marek Rynkiewcz. - Nie podano nawet telefonu firmy. Pomyślałem sobie, że to jakiś przekręt i poszedłem do wydziału polityki gospodarczej urzędu miejskiego, żeby wyjaśnić sprawę. Tam mi powiedziano, że nie muszę płacić.

- Być może chcą naciągać nowych przedsiębiorców, którzy dopiero, co zaczynają działalność - dodaje Danuta, żona pana Marka. - Pracujemy zbyt długo, żeby dać się nabrać.

Po interwencji naszego rozmówcy i innych przedsiębiorców na stronie internetowej żarskiego urzędu miasta ukazała się informacja następującej treści: "W ostatnich dniach przedsiębiorcy otrzymali z Krajowego Rejestru Pracowników i Pracodawców mieszczącego się w Warszawie przy ul. Złotej 61 pismo do uregulowania opłaty rejestracyjnej w wysokości 115 zł.

Informujemy, że Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców, ten właściwy, to zupełnie legalna firma z Bielska-Białej, nie pobiera ona żadnych opłat ani tym bardziej nie rozsyła pism z żądaniem wpłaty. Naciągaczem jest firma o tej samej nazwie, ale mieszcząca się w Warszawie, ul. Złota 61. Jest to zwykła próba oszustwa i wyłudzenia pieniędzy".

Tymczasem ujawniła się inna firma o nazwie Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców z siedzibą w Bielsku Białej. Na jej stronie internetowej www.krpip.pl można przeczytać, że jej oferta skierowana jest do wszystkich przedsiębiorców i pracodawców w Polsce. W bazie danych zawarta jest informacja o zarejestrowanych pracodawcach i pracownikach.

Jednocześnie firma z Bielsko Białej ostrzega przed warszawską spółką i zapewnia, że nie ma z nią nic wspólnego, ani nie wysyła blankietów do zapłaty. Bielska firma twierdzi, że używanie nazwy krpip, lub pełnej nazwy Krajowy Rejestr Pracodawców i Pracowników jest bezprawne i zachęca do złożenia pozwu zbiorowego przeciw warszawskiej firmie.

Internauci donoszą o podobnych firmach działających m.in. w Nowym Sączu, Grudziądzu, a nawet w Czeskim Brnie. Ta ostania życzy sobie 196 zł za wpis do rejestru przedsiębiorców. Namawiający do wpisania się do rejestrów wykorzystują fakt, że od 1 lipca tego roku mogą docierać bez problemu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Dane przedsiębiorców są udostępnione bezpłatnie na stronach www.ceidg.gov.pl oraz www.stat.gov.pl.

Udało nam się skontaktować z warszawską firmą Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców. - Nazwa krpip.pl jest naszą nazwą i została zgłoszona do Urzędu Patentowego w celu zastrzeżenia - zapewnia Marlena Hertzke z biura obsługi.

- Natomiast w Bielsko Białej firma Eurocom wykupiła domenę o podobnej nazwie i używa jej bez naszej zgody. Działamy legalnie, wpłaty są dobrowolne, przedsiębiorcy dostają faktury i mają dostęp do całej informacji w naszym rejestrze. Nie wiem, dlaczego urzędnicy pomawiają nas o oszustwo? Nie pozostawimy tego bez echa - zaznacza M. Hertzke.

W firmie w Bielsko Białej telefon odebrała młoda kobieta. - Ja tu tylko sprzątam, pani prezes jest na obiedzie - stwierdziła. Potem dzwoniliśmy wiele razy, ale odzewu nie było.

- Sprawa nie jest jednoznaczna - mówi Grzegorz Szklarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Jeżeli firma działa legalnie, jest wpisana w Krajowym Rejestrze Sądowym, to może prowadzić i taką działalność gospodarczą jak sporządzenia rejestrów przedsiębiorców.

Jedna robi to odpłatnie, a druga za darmo, choć być może ma jakieś profity. Jeżeli są osoby, które czują się pokrzywdzone mają prawo złożyć doniesienie do organów ścigania. - Nie będę składał doniesienia, bo nie dałem się nabrać i nie zapłaciłem - twierdzi Marek Rynkiewicz. - Ale być może są tacy, którzy zapłacili...

Lokalny portal przedsiębiorców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska