Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwóch mężczyzn napadło na bank BPH w Gorzowie (szczegóły)

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Do napadu na bank BPH w Gorzowie doszło około godz. 13.00
Do napadu na bank BPH w Gorzowie doszło około godz. 13.00 fot. Kazimierz Ligocki
Dwóch bandziorów weszło do środka w motocyklowych kaskach. Sterroryzowali obsługę przedmiotami przypominającymi broń i wybiegli z pieniędzmi. Czy to ci sami, który ograbili niedawno bank w Dobiegniewie?

Policja dostała wezwanie około 13.00. Natychmiast zablokowano kawałek terenu przy banku (mieści się przy ul. Mościckiego), ustawiono też blokady na wylotach z miasta. Ale nikogo nie zatrzymano.
Byliśmy na miejscu. Pracowała tam ekipa dochodzeniowców, byli też ochroniarze placówki.

Zobacz: Napad na bank BPH w Gorzowie!

- Napastników było dwóch. Weszli do środka w kaskach, nastraszyli personel i klientów, zabrali gotówkę i odjechali na motocyklu - powiedział nam Artur Chorąży z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Ani policja, ani bank nie ujawniają, ile pieniędzy padło łupem złodziei. Kobieta, która pracuje w tym samym budynku: - To musiało się stać szybko i po cichu, bo nie zauważyłam niczego złego.

Do identycznego napadu doszło w maju w Dobiegniewie. Tylko że tam celem był oddział PKO BP. To jedyna różnica. Podobieństwa? Jest ich więcej. Napastników również było dwóch, także weszli do środka w kaskach, też nastraszyli pracowników przedmiotami przypominającymi broń, a nawet... dokonali napadu w okolicach 13.00! No i - niestety - też odjechali na motorze i do dziś policja ich nie schwytała. - Nie łączymy na razie tych zdarzeń - powiedział nam jednak A. Chorąży.

Dodał, że podczas czwartkowego napadu nikomu nic złego się nie stało. - A życie i zdrowie ludzi jest najważniejsze - usłyszeliśmy.
Poza tym warto wiedzieć, że banki są ubezpieczone, więc strata gotówki nie odbija się w żaden sposób na kondycji firmy.

Napadów na bank jest w Polsce kilkadziesiąt rocznie. Ale ostatnio do kilku z nich doszło właśnie na terenie woj. lubuskiego. Poza dzisiejszym i tym z Dobiegniewa, był też skok na bank w Zielonej Górze. Tam do placówki przy ul. Kupieckiej wszedł niezamaskowany 30-latek, który wymachiwał atrapą broni i domagał się pieniędzy. Gdy je dostał, odjechał osobówką.

Jeszcze wcześniej, bo pod koniec zeszłego roku, doszło do zuchwałego napadu na gorzowski bank ING. Tu napastnik nieźle się obłowił, bo ukradł kilkaset tysięcy złotych. Ale... nie cieszył się wolnością zbyt długo. Wpadł w styczniu tego roku. - To były ciężkie dwa miesiące. Takie śledztwa są żmudne, polegają na sprawdzaniu każdej drobnostki, każdego śladu. I jak widać przynoszą efekty - mówił nam wówczas rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.

Za napad na bank grozi do 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska