MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwoją się i troją

Piotr Drozdowski
- Teraz przewijam dziecko sama, ale już następna kąpiel i ubieranie będą z rodzicami, żeby mogli się tego nauczyć - mówi położna Aldona Laskowska
- Teraz przewijam dziecko sama, ale już następna kąpiel i ubieranie będą z rodzicami, żeby mogli się tego nauczyć - mówi położna Aldona Laskowska fot. Piotr Drozdowski
Pacjentki chętnie wybierają nasz oddział położniczy. Czego im brakuje? - Kolorowej pościeli - śmieją się.

Nasz szpital uczestniczył w akcji ,,Rodzić po ludzku 2006''. Nie zajął wysokiej lokaty. Jeśli chodzi o swobodę rodzenia, obecność bliskiej osoby, kontakt z dzieckiem po porodzie, edukację i pomoc po porodzie, Wolsztyn został zakwalifikowany między ,,starają się'' i ,,dobry szpital''. W kategorii: życzliwość, poszanowanie godności i intymności oraz informacje w trakcie porodu nasz oddział położniczy ,,robi dobre wrażenie''.

W ankietach pacjentki napisały m.in., że pielęgniarki w Wolsztynie były bardzo pomocne w opiece nad dzieckiem, dwoiły się i troiły, pomagały z własnej inicjatywy. I że personel zdaje się czytać w myślach, bo zanim się zdąży o coś poprosić, już obok ktoś jest.

- To miłe opinie. Tym bardziej że na wyniki ankiety ,,Rodzić po ludzku'' nie miałyśmy żadnego wpływu, nawet nie rozdawałyśmy druków - mówi pielęgniarka oddziałowa Mirosława Gałwa.

Choć nasza porodówka nie zdobyła wyróżnienia, zakresu usług i wyposażenia nie musi się wstydzić. Może brakuje jedynie wanny do porodów w wodzie, ale już niedługo.

- Właśnie ją zamówiliśmy - informuje szef lecznicy Jerzy Miadziołko.
a miejscu działa szkoła rodzenia, udzielane są telefoniczne porady laktacyjne. Wszystkie sale do porodu mają klimatyzację. Normą są darmowe porody rodzinne. Dla złagodzenia bólu w pierwszej fazie porodu stosuje się muzykoterapię, aromaterapię i masaże. Jest też komercyjna sala poporodowa, w której bliska osoba może spędzić dowolną ilość czasu z położną i noworodkiem. Mimo że trzeba za to zapłacić 200 zł, to chętnych nie brakuje, są nawet zapisy.

Pytane przez nas wczoraj pacjentki z trudem wskazywały, co by można jeszcze ulepszyć na oddziale. - No, może przydałaby się kolorowa pościel, wtedy byłoby przyjemniej i weselej - śmieje się Iwona Wajs z Nądni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska