Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyżurni czekają

LESZEK KALINOWSKI
Os. Słoneczne, ul. Nowojędrzychowska, Stary Rynek - to tylko niektóre miejsca, gdzie ostatnio doszło do pęknięcia rur. Powodem jest niska temperatura.

- Nie było wody przez wiele godzin - żali się Czytelnik z osiedla Słonecznego. - Czyżby to coś poważniejszego? Podobne sygnały odbieramy z Jędrzychowa.
Dyrektor Zielonogórskich Wodociągów i Kanalizacji Beta Jilek przyznaje, że zimą awarie zdarzają się częściej niż w pozostałych porach roku.

Dyżurni czekają

- Grunt zamarza, są różnice temperatur i stąd pęknięcia rur, zwłaszcza tych żeliwnych. W zależności od tego, jak głęboko położone są przewody, ich naprawianie może trwać dwie, cztery, a czasem osiem godzin - mówi B. Jilek. - Mamy dwie zmiany ekip naprawiających sieć wodociągową. Po godz. 22.00 jest stały dyżurny i wyznaczone osoby czekają w domach pod telefonem. Będziemy wdzięczni mieszkańcom za wszelkie sygnały dotyczące awarii.
Sposobem zabezpieczenia rur przed pękaniem byłoby ich układanie na głębokości, gdzie nie dochodzi do zamarzania, czyli w przypadku naszego miasta około 1,4 metra. Nie znaczy to jednak, że takie rozwiązanie całkowicie zlikwidowałoby problem.

Oblodzone zasuwy

A co powinni zrobić właściciele, zarządy domów i przedsiębiorstw, by nie narażać mieszkańców na brak dopływu wody? Powinni ocieplić przewody wodociągowe i zabezpieczyć przed mrozem pomieszczenia, gdzie są urządzenia wodociągowe i wodomierze. Nie można dopuścić do oblodzenia pokryw żeliwnych od zasuw, hydrantów i studni, kratek ściekowych, pokryw studzienek wodomierzowych. Trzeba zaś regularnie oczyszczać rynsztoki, by umożliwić spływ do kanalizacji opadów deszczu czy topniejącego śniegu.
Jeśli ktoś nie będzie stosował się do tych zaleceń, może spowodować brak dopływu wody, a także narazić lokatorów na poważne straty materialne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska