Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko uderzyło się skronią o ścianę a lekarz odesłał malca

(mz)
Lekarz odesłał dziecko do oddalonej o 50 km poradni
Lekarz odesłał dziecko do oddalonej o 50 km poradni q83/sxc.hu
- Mimo urazu głowy lekarz szpitala w Sulęcinie odmówił zbadania naszego małego dziecka! - poskarżył nam się pan Marek.

Pan Marek jest mieszkańcem Ośna. Nie ma tu szpitala, więc gdy we wtorek malec uderzył się skronią o ścianę, zawiózł go do sulęcińskiego szpitala. - Na skroni pojawił się obrzęk i zasinienie. A lekarz Władysław Weryszko nawet nie spojrzał na dziecko. Powiedział, że dziećmi się nie zajmuje i odesłał do dziecięcej poradni chirurgicznej w Gorzowie. Całą drogę do Gorzowa płakałem nad tak daleko posuniętą znieczulicą lekarską. Od momentu wypadku do chwili, gdy dziecko obejrzał lekarz, minęły 3 godziny. Na szczęście po prześwietleniu nie stwierdzono urazów wewnętrznych. Jednak sposób, w jaki zostaliśmy w Sulęcinie potraktowani, uważam za naganny. Wystosuję skargę do Izby Lekarskiej i Rzecznika Praw Pacjenta - zapowiada ojciec.

Lekarz mówi, że obejrzał skroń dziecka i pytał o samopoczucia chłopczyka. - Usłyszałem, że nie stracił przytomności, nie wymiotował, a w gabinecie był pogodny i w pełnym kontakcie. Nie stwierdziłem niebezpieczeństwa dla życia pacjenta, dlatego zgodnie z zaleceniami NFZ odesłałem dziecko do poradni w Gorzowie. Gdyby ojciec nie zachowywał się tak agresywnie w stosunku do mnie, może zleciłbym prześwietlenie na miejscu - tłumaczy się lekarz.

Rzeczniczka prasowa NFZ w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak : - Obowiązkiem lekarza jest udzielenie pomocy osobie, której życie lub zdrowie w danej chwili jest zagrożone. Powinien ocenić, czy stan pacjenta wymaga natychmiastowej pomocy. Nie jest możliwe, aby pracownik NFZ ocenił postępowanie lekarza, bo była to jego decyzja medyczna. I na pewno nie wynikała z "wytycznych" NFZ.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska