Na przemian, w niemieckim Goyatz oraz w Gronowie. - Tak się złożyło, że jeden z inicjatorów, Helmuth Truntschke mieszkał przed laty w moim domu - opowiada sołtys wsi Piotr Lepak. - Te spotkania przede wszystkim nas jednoczą. Pokazują, że warto się bratać z sąsiadami zza zachodniej granicy.
Do organizacji tegorocznego zjazdu mocniej niż przed laty włączyły się gmina, a także miejscowa szkoła podstawowa. - Współpraca z Niemcami już od dawna dobrze nam się układa. Te spotkania są tego najlepszym przykładem - dodaje wójt Dąbia Krystyna Bryszewska.
Dyrektorka podstawówki cieszy się z korzyści, które uczniowie mają dzięki międzynarodowym kontaktom. - Dobrze jest żyć w zgodzie z sąsiadem tym najbliższym, ale i nieco dalszym - komentuje Ewa Skóra. - Pan Truntschke wiele razy już fundował niespodzianki naszym dzieciom.
Goście oprócz rozmów przy słodkim poczęstunku uczestniczyli w spotkaniu ekumenicznym w kościele w Pławiu. Odwiedzili też tutejszy cmentarz. Imprezę zakończył radosny festyn.
Co ciekawe dla gronowskiej podstawówki maj jest wyjątkowo polsko-niemiecki. Od 27 do 29 maja potrwa międzynarodowa wymiana uczniów. - Organizujemy ją przy współpracy z Euroregionem Sprewa-Nysa-Bóbr, w ramach polsko-niemieckiej współpracy młodzieży - nie kryje radości Skóra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?