Formacja powstała już osiem lat temu z inicjatywy nauczycielki Wiolety Skowrońskiej. Dziewczynki same wymyśliły nazwę Skwroneczki, teraz jednak występują jako Larks. - To też skowroneczki. Ale po angielsku - zaznaczają tancerki.
Roztańczona czereda działa pod szyldem szkolnego klubu Feniks. Kolejną sekcję uczniowskiego klubu tworzą siatkarki, których trenerką jest również W. Skowrońska. Kilka dziewcząt trenuje bloki i ścięcia przy siatce, a do tego coraz bardziej skomplikowane układy choreograficzne.
Bo ciężko pracują
Dziewczęta Często występują w rodzinnym mieście, zaś ich największym osiągnięciem jest udział w ubiegłorocznym Międzynarodowym Dziecięcym Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie. Wróciły wprawdzie bez żadnej nagrody, ale teraz nie kryją apetytu na sceniczny sukces. - Ciężko na to pracujemy - mówi Paulina Pawlak, która już od ośmiu lat tańczy w zespole.
Dwa razy w tygodniu dziewczęta spotykają się na zajęciach. Jak zaznacza Paula Derda, oprócz klasycznych kroków i taneczne figur zgłębiają tam tajniki tańca nowoczesnego, a ostatnio Adam Fischbach uczył je nawet hip-hopu.
- Taniec daje nam wiele radości. I na dyskotekach nie musimy wystawać pod ścianami - mówią nastolatki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?