Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny z CCC jutro zaczynają europejską przygodę

Konrad Kaptur
Weronika Bortelowa po raz drugi zagra w barwach CCC w europejskich pucharach.
Weronika Bortelowa po raz drugi zagra w barwach CCC w europejskich pucharach. Fot. Konrad Kaptur
Na pierwszy ogień idzie szwajcarski Nyon Basket. "Pomarańczowe" chcą przede wszystkim wyjść z grupy, a także nabierać doświadczenia, które przyda się decydującej fazie sezonu.

W fazie grupowej rozgrywek pucharowych wystartują 43 zespoły podzielone na 11 grup. Nasze trafiły do grupy D, w której poza jutrzejszym rywalem zagrają także mistrz Niemiec - Saarlouis Royals oraz czołowa drużyna mocnej ligi hiszpańskiej - Club Basket Ibiza.

Podstawowym celem "pomarańczowych" jest wyjście z grupy, a także zdobywanie doświadczenia, ogrywanie się na europejskich parkietach.

- W tym sezonie priorytetem są dla nas rozgrywki ekstraklasy, ale w Pucharze oczywiście również będziemy walczyć o wygrana w każdym meczu. Zespoły, z którymi przyjdzie nam zagrać w fazie grupowej są w naszym zasięgu - podkreśla Krzysztof Koziorowicz, trener CCC. - Gra w Pucharze to doskonała okazja do nabierania doświadczenia, które przyda się w decydującej fazie sezonu - dodaje szkoleniowiec.

Z grupy D, w której przyjdzie rywalizować polkowiczankom do dalszej fazy awansują trzy zespoły. Fani "pomarańczowych" są przekonani, że ich zespół znajdzie się w tym gronie.
- Mamy mocną, widowiskowo grającą drużynę, która powinna sobie poradzić z rywalami grupowymi - mówią kibice CCC.

Spośród drużyn, z którymi przyjdzie się potykać naszym najgroźniejsza wydaje się ekipa z Hiszpanii. Trudnym rywalem będzie również ekipa Saarlouis Royals, aktualny mistrz Niemiec, który przewodzi w tabeli ekstraklasy naszych zachodnich sąsiadów. Teoretycznie najsłabszy wydaje się jutrzejszy rywal, ale na pewno nie wolno tego zespołu lekceważyć.

- Do każdego meczu trzeba podchodzić maksymalnie skoncentrowanym z nastawieniem na walkę o każda piłkę i tak też podejdziemy do pojedynku w Szwajcarii - deklaruje szkoleniowiec naszych dziewczyn.

"Pomarańczowe" do Szwajcarii wylatują dziś. W domu zostaje Ryan Coleman, która była bohaterką ostatniego ligowego pojedynku z Odrą Brzeg. Powodem absencji w pierwszej pucharowej potyczce jest regulamin rozgrywek o Puchar Europy, wedle którego w składzie mogą być tylko dwie Amerykanki. Jako, że zarówno Amisha Carter, jak i Nadia Parker zostały zgłoszone wcześniej, to one zagrają w Szwajcarii. Również w drugim meczu grupowym, który odbędzie się w przyszły czwartek w Polkowicach, Coleman nie zobaczymy w pomarańczowych barwach. W kolejnych potyczkach Amerykanka pojawi się w składzie CCC. Jest natomiast przesądzone, że do końca listopada nie zobaczymy na parkiecie Justyny Jeziornej borykającej się od początku sezonu z kontuzją. Popularna "Siwa" ma wrócić na początku grudnia.

Jutrzejszy mecz w Szwajcarii rozpocznie trzecią przygodę polkowiczanek z Pucharem Europy. Po raz pierwszy CCC grało w nim w 2003 roku. Wówczas spośród sześciu meczów wygrało dwa. W sezonie 2007/2008 było już lepiej, bo "pomarańczowe" wygrały cztery spośród ośmiu meczów. Mamy nadzieję, że i tym razem polkowiczanki zanotują postęp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska