Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś był nalot na sklepy z tzw. dopalaczami

Tomasz Rusek Krzysztof Kołodziejczyk
Zielona Góra ma swój własny patent na dopalanie - przed sklepem strażnicy miejscy: Aneta Kluz i Rafał Grzona wyłapują nieletnich i informują o tym rodziców
Zielona Góra ma swój własny patent na dopalanie - przed sklepem strażnicy miejscy: Aneta Kluz i Rafał Grzona wyłapują nieletnich i informują o tym rodziców fot. Mariusz Kapała
Akcja rozpoczęła się we wszystkich sklepach w Polsce około 14.00. Kontrole prowadzili pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej. W Gorzowie znaleziono jeden produkt, który wzbudził wątpliwości. W lubuskim podobne sklepy są również w Zielonej Górze i Nowej Soli.

Jednoczesne naloty w całej Polsce na placówki sprzedające tzw. dopalacze (przez specjalistów od uzależnień nazywane legalnymi narkotykami) to nie był przypadek.

- Potwierdzam rozpoczęcie działań kontrolnych we wszystkich sklepach stacjonarnych, działających pod szyldem dopalacze.com. Kontrolę koordynują urzędy kontroli skarbowej w całym kraju - powiedziała dziennikowi.pl rzeczniczka ministerstwa finansów Magdalena Kobos.

Trzeba to zbadać

Według informacji portalu sprawdzane było m.in. pochodzenie produktów. W gorzowskim sklepie sieci kontrolerzy znaleźli jeden produkt, który wzbudził ich wątpliwości. Będzie on przekazany policyjnym specjalistom, którzy zbadają jego skład. Potwierdziła nam to rzeczniczka lubuskiej policji Agata Sałatka.

Tymczasem niedawno rzecznik sieci Piotr Domański zapewniał nas, że dopalacze to w pełni legalne, przebadane środki. - Nie zawierają żadnych zabronionych prawem substancji. Można je porównać do popularnych napojów energetyzujących, tyle że skondensowanych w postaci tabletki - wyjaśniał w grudniu, gdy pisaliśmy o otwarciu pierwszego w woj. lubuskim salonu z tabletkami, proszkami i substancjami do palenia.

Zielonogórski sposób na dopalanie

Dopalacze, mają działanie zbliżone do narkotyków, ale w ich składzie nie ma niedozwolonych substancji. Dlatego handlowanie nimi jest legalne. Producenci, na opakowaniach zaznaczają, że środki nie są przeznaczone do spożycia i można je kupować jedynie w celach kolekcjonerskich. Mimo to młodzież je zażywa.

Zielona Góra ma swój własny patent na walkę z dopalaczami: przed sklepem kręcą się strażnicy miejscy, którzy wyłapują nieletnich i informują o tym rodziców. Pomysł rzucił prezydent Janusz Kubicki. We wtorek postanowiliśmy przekonać się jak sprawdza się pomysł Kubickiego, ale przed sklepem nie zauważyliśmy strażnika. - Musiał akurat zrobić sobie przerwę. Ustawowo strażnikom przysługuje 20 minut - tłumaczy Sławomir Nowak, komendant zielonogórskiej straży.

Pomysł popiera przewodniczący rady miasta Adam Urbaniak (PO): - Jeśli ktoś sprzedaje coś, co ewidentnie jest do spożycia a pisze, że do kolekcjonowania, to ja mam taki apel, żeby nie robił ze mnie idioty. Inaczej sam musi spodziewać się, że będzie się z niego robić idiotę stawiając strażnika pod sklepem - mówi Urbaniak.

Zdziwiony jest za to Piotr Domański, rzecznik World Wide Supplements Importer, dystrybutora dopalaczy. - Firma od początku swojej działalności sprzedaje dopalacze tylko osobom pełnoletnim. Każdy klient przed zakupem musi pokazać dowód, paszport, lub prawo jazdy.

Czy w związku z tym zamierzacie protestować - pytamy.
- Prezydent zamierza egzekwować zasady obowiązujące w firmie, zatem nie widzę powodów - odpowiada Domański.

Wkrótce na liście

Dopalacze zawierają benzylopiperazynę (w skrócie BZP). Faktycznie nie jest ona zabroniona, choć działa podobnie do amfetaminy, tylko słabiej. Jednak dla specjalistów jej legalność to przeoczenie tych, którzy odpowiadają za tworzenie listy substancji zabronionych.

Dlatego Marzena Ciąglewicz z gorzowskiego Monaru, na wieść o wejściu sieci do woj. lubuskiego, zareagowała ostro: - To legalne narkotyki, które są na rynku z powodu dziurawego prawa!

Ale prawo ma się zmienić: benzylopiperazyna zostanie wpisana do indeksu substancji niebezpiecznych. Do tej pory sprzedawanie jej miało być bezkarne. Dzisiejsza nękająca akcja UKS-ów może skutecznie zepsuć interes sprzedawcom dopalaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska