- Dawno, dawno temu, gdy nie było w Polsce sieci - tak powinien zaczynać się ten tekst! - śmieje się Piotr Klatta, wykładowca z Gorzowa, prywatnie wielki fan nowych technologii. Zapewnia, że jest co świętować.
Chociaż... Dla nastolatków to nie do pomyślenia, bo przecież internet, tak samo jak telefony komórkowe czy telewizja satelitarna, są od zawsze! Nie, nie są. Niżej podpisany jest przedstawicielem pokolenia, które dokładnie pamięta ten technologiczny przełom. Sieć www rodziła się na naszych - obecnie 30- i 40-latków oczach. Młodsi byli za młodzi, by pasjonować się nowoczesnymi technologiami, starsi nie za bardzo rozumieli, ,,o co chodzi z tym internatem''.
Dziś bez sieci wielu nie wyobraża sobie życia. - A może inaczej, wyobrażać, to sobie wyobrażam, ale byłoby nudniej i trudniej - mówi grafik komputerowy z Gorzowa Paweł Jacewicz. Dla niego internet to rozrywka, informacja, kontakt z innymi, wielka oszczędność czasu i praca. - Choć 20 lat temu nie podejrzewałem, że to nowe medium wejdzie niemal w każdą dziedzinę życia ludzi - przyznaje gorzowianin.
Jak to właściwie się zaczęło? Łatwo sprawdzić. W internecie - a jakże! A dokładnie w internetowej encyklopedii.
30 kwietnia 1991 r. Jan Sorensen z Ośrodka Komputerowego Uniwersytetu w Kopenhadze, zarejestrował polską domenę ,,pl''.
17 sierpnia tego samego roku z baraku przed Wydziałem Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego wysłano do Centrum Komputerowego Uniwersytetu w Kopenhadze pierwszy polski e-mail (choć to ponoć... tylko legenda, Rafał Pietrak z Wydziału Fizyki, który tego dokonał, mówił niedawno Gazecie Prawnej, że jedynie ,,połączył kabelki'' i tak nawiązano minutowe połączenie z Kopenhagą).
20 grudnia 1991 r. podłączono do netu placówki naukowe Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Fizyki Jądrowej i Obserwatorium Astronomiczne i pojedyncze komputery w Krakowie, Toruniu i Katowicach. Tego dnia USA zniosły ograniczenia w łączności z Polską. Dopiero trzy lata później powstał rządowy serwer www, a pierwszy portal po kolejnym roku. Kolejna ważna data to kwiecień 1996. Wtedy TP SA uruchomiła modemowy dostęp do sieci.
Dziś internet jest... wszystkim. Daje rozrywkę, informację, nowe znajomości, sex, pozwala iść na zakupy, do kina, poczytać książki, sprawdzić kursy walut, pogodę, zastępuje kino, telewizję, gazety. Wszedł do naszych telewizorów, jest w komórkach. Wszędzie. Nic dziwnego, że dla niektórych stał się... narkotykiem. Od kilku lat uzależnieni od sieci leczą się podobnie jak alkoholicy. W Polsce też już są takie ośrodki.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?