Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś kolejne ligowe mecze, w tym hit Rajbud GTPS - Joker Rodło

(pat)
fot. Kazimierz Ligocki
Większość dyscyplin zespołowych w trakcie weekendu ma wolne. Taryfy ulgowej nie mają jednak siatkarze i siatkarki. Ciekawie zapowiada się zwłaszcza pierwszoligowy mecz w Gorzowie.

W pierwszej lidze na plan pierwszy wysuwa się mecz w Gorzowie. Czwarty w tabeli Rajbud GTPS podejmuje lidera Jokera Rodło Piła. Wskazanie faworyta graniczy z cudem. Gospodarze to młody i nieobliczalny zespół. Przekonał się o tym lokalny rywal gorzowian AZS AWF Orzeł Międzyrzecz, który tydzień temu przegrał u siebie z GTPS-em 1:3.

Podobnego psikusa miejscowi chcą spłatać pilanom. Nasi, opromienieni sukcesem z Międzyrzecza, nie zamierzają łatwo oddawać pola. - Jesteśmy bojowo nastawieni i liczymy na wygraną - mówi trener gospodarzy Sławomir Gerymski. Goście to jedna z najmocniejszych kadrowo ekip na zapleczu ekstraklasy. Potwierdzają to wyniki. W trzech meczach Joker Rodło jeszcze nie przegrał. Ale przed tygodniem ostro się natrudził, żeby pokonać u siebie Avię Świdnik. Rywale polegli dopiero w tie breaku.

Gorzowianie tracą do lidera dwa punkty. Ewentualna wygrana za trzy przesunie naszych, m.in. kosztem pilan, na minimum trzecie miejsce w tabeli. Początek spotkania w hali I LO przy ul. Puszkina dziś o godz. 17.00.

Orzeł, drugi z naszych pierwszoligowców, pojechał do Jaworzna. Nasi chcą odzyskać stracone u siebie punkty w derbach i zamierzają pokonać MCKiS PKE Energetyka. Są faworytami, ale wcale nie będzie łatwo. Gospodarze wygrali do tej pory tylko raz, ale właśnie we własnej hali. Meczem z Orłem chcą potwierdzić, że potrafią w pełni wykorzystać atut własnego parkietu.

Do spotkania "Orły" przystąpią w okrojonym składzie, ponieważ cały czas nieobecny jest podstawowy atakujący Krzysztof Hajbowicz, który leczy kontuzję. Godnie zastępuje go zaledwie 19-letni Patryk Strzeżek. Mimo znaczącego osłabienia międzyrzeczanie nie powinni wracać do domu z pustymi rękoma.
W drugiej lidze mężczyzn dziś zostanie rozegrana już 7. kolejka. Nasze drużyny walczą o różne cele i każdą tym razem czekają schodu. Wicelider z Zielonej Góry zmierzy się w Lubinie z Cuprum Mundo. Choć w tabeli obie ekipy dzieli kilka miejsc, AZS UZ zawsze miał w miedziowym mieście pod górkę. Lubinianie to zespół własnego boiska. W dwóch meczach wygrał dwukrotnie za trzy, m.in. z Orionem Sulechów.

Ale zielonogórzanie nie takie przeszkody pokonywali. Jedyny punkt stracili z silnym AZS UAM w Poznaniu i mało prawdopodobne, aby kolejne przepadły w pojedynku z Cuprum Mundo. Mimo to nasi nie lekceważą rywali, bo luźna postawa może odbić się potem czkawką. A komplet punktów zdobyty po walce smakuje jeszcze lepiej.

W Sulęcinie dojdzie do starcia dwóch drużyn środka. Olimpia ma ambicje doszlusować do czołówki i dlatego takie mecze, jak ten z Krispolem Września, koniecznie musi wygrywać za trzy. Atut własnej hali każe upatrywać zwycięzcę w gospodarzach. Tym bardziej, że na wyjeździe zespół z Wielkopolski jeszcze nie zdobył punktów.

Jeśli miejscowi zagrają swoje, to o korzystnym wyniku goście będą mogli jedynie pomarzyć. Olimpia może też liczyć na doping kibiców, dla których w Sulęcinie siatkówka wciąż jest sportem numer jeden. Początek spotkania w hali LO przy ul. Emilii Plater dziś o godz. 17.00.

Na przysłowiowe ścięcie pojechali do Kalisza natomiast sulechowianie. Colman Grześki Hellena to lider drugiej ligi, który prowadzi w tabeli z kompletem punktów. Gospodarze mają grupę potężnych sponsorów i w planach atak pierwszej ligi. Orion wygląda przy nich, jak ubogi krewny.

Goście mają w dorobku tylko pięć "oczek", zajmują przedostatnią lokatę, a w perspektywie mają wyłącznie walkę o utrzymanie. Dlatego w pojedynku Goliata z Dawidem każdy ugrany set będzie olbrzymim sukcesem przyjezdnych.

Wolnego nie mają też panie. Nasz rodzynek w drugoligowym towarzystwie, Zawisza Sulechów, podejmuje trzeci zespół w tabeli. ChTPS Chodzież to solidna drużyna, groźna dla najlepszych. Za to naszym od początku sezonu zagląda w oczy widmo widmo degradacji.

Do tej pory zawiszanki zdobyły zaledwie dwa "oczka" i mało prawdopodobne, aby dziś sprawiły miłą niespodziankę. Kibicom pozostaje nadzieja, że fatalna passa kiedyś musi się skończyć i sulechowianki powalczą o korzystny rezultat. Początek meczu w hali ZS przy ul. Piaskowej o godz. 17.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska