Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś ruszają rozgrywki piłkarskiej Ligi Mistrzów

(pat)
We wtorek, po 114 dniach od poprzedniego finału, rozpocznie się kolejny sezon Ligi Mistrzów. W rozgrywkach zabraknie mistrza Polski, ale w fazie grupowej może zagrać ośmiu Polaków. W Dortmundzie jest ich trzech, a mecz Borussi z Napoli to hit 1. kolejki.

Niemiecki zespół, którego piłkarzami są Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek (ten ostatni z powodu kontuzji wróci do gry dopiero na wiosnę), to finalista poprzedniej edycji. Ten sukces tylko nieznacznie poprawił notowania Borussii w rankingu UEFA i dlatego znów trafiła do bardzo silnej grupy, z Arsenalem Londyn (grają w nim bramkarze Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański), Olympique Marsylia i SSC Napoli.

Z rywalami z Anglii i Francji wicemistrz Niemiec rywalizował w grupie dwa lata temu - z dwoma punktami zajął ostatnią pozycję. W Dortmundzie liczą jednak na równie udany sezon, co ostatni. I mają ku temu powody, bo "polska" Borussia w pięciu kolejkach Bundesligi nie straciła punktu.

W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów dortmundczycy zmierzą się na wyjeździe z niepokonanym w lidze włoskiej Napoli. O sile tej drużyny stanowią w tym roku piłkarze z Hiszpanii: bramkarz Pepe Reina oraz sprowadzeni latem z Realu Madryt Raul Albiol i Jose Callejon. Czołowym strzelcem jest inny były piłkarz "Królewskich" Argentyńczyk Gonzalo Higuain.

Mecz w Neapolu odbędzie się w środę. Dzień wcześniej, jako pierwszy z Polaków, w LM może zagrać Sebastian Boenisch. Bayer Leverkusen, którego jest obrońcą, czeka wyjazdowy pojedynek z Manchesterem United. "Aptekarze" w czterech potyczkach w LM z 20-krotnym mistrzem Anglii nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa.

W drugim meczu grupy A wracający do elitarnych rozgrywek po dziesięcioletniej przerwie Real Sociedad San Sebastian zagra z Szachtarem Donieck. Zespół zaledwie 35-letniego trenera Jagoby Arrasate był objawieniem ostatniego sezonu La Ligi. Piłkarze mają jednak świadomość, że dopiero Champions League będzie prawdziwym sprawdzianem ich wartości.

Równie trudny egzamin co Boenischa na Old Trafford, czeka innego reprezentacyjnego obrońcę Łukasza Szukałę. W barwach Steauy Bukareszt zadebiutuje on w LM w środę spotkaniem w Gelsenkirchen z tamtejszym Schalke 04. Urodzony w Gdańsku piłkarz będzie się cieszył największym zainteresowaniem niemieckich mediów, gdyż w tym kraju dorastał, ma jego obywatelstwo, a przed wyjazdem do Rumunii grał m.in. w TSV 1860 Monachium i Alemannii Akwizgran. Rumuński zespół, który w ostatniej rundzie kwalifikacji ograł Legię Warszawa, czeka też rywalizacja z Chelsea Londyn i FC Basel.
Ostatnim w LM Polakiem, który nie ma jednak wielkich szans na regularne występy w tych rozgrywkach, jest rezerwowy bramkarz Celticu Glasgow Łukasz Załuska. Jego zespół na otwarcie zagra we Włoszech z AC Milan. W grupie H zagrają też FC Barcelona i Ajax Amsterdam.

Bayern Monachium walkę w obronie trofeum, co nie udało się do tej pory żadnemu ze zwycięzców 21 edycji Champions League, rozpocznie od pojedynku przed własną publicznością z CSKA Moskwa.

Piłkarska Liga Mistrzów to nie tylko sportowy prestiż, ale i olbrzymia finansowa machina, którą omijają wszelkie kryzysy. W poprzednim sezonie z tytułu nagród finansowych i praw marketingowych oraz telewizyjnych do uczestników fazy grupowej trafiło ponad 900 mln euro. Żaden z klubów nie zarobił mniej niż 10 mln.

Premie wypłacane przez UEFA pozostały na niezmienionym poziomie. Triumfator rozgrywek, których finał został zaplanowany na 24 maja 2014 roku w Lizbonie, może otrzymać nawet 37,4 mln euro - o ile wygra wszystkie spotkania w grupie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska