Policjanci przyznają, że jeszcze czegoś takiego nie widzieli. 73-latek kierujący matizem holował drogą S3 fiata po kolizji, który nie miał opony z tyłu. W holowanym aucie za kierownicą siedział wnuk bez prawa jazdy. Na dodatek fiat był przywiązany do matiza sznurkiem do snopowiązałki.
Sytuacja miała miejsce przed dwoma laty, 13 marca.
Policjanci przyznają, że jeszcze czegoś takiego nie widzieli. 73-latek kierujący matizem holował drogą S3 fiata po kolizji, który nie miał opony z tyłu. W holowanym aucie za kierownicą siedział wnuk bez prawa jazdy. Na dodatek fiat był przywiązany do matiza sznurkiem do snopowiązałki.
Sytuacja miała miejsce przed dwoma laty, 13 marca.
W lutym 2019 r. mieszkaniec Nowej Soli tak spieszył się do pracy, że zamiast odśnieżyć pojazd, otworzył szybę boczną i jechał z głową wystawioną przez okno. Policjanci, widząc scenę niemalże jak z filmu, zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej.
Młody kierowca i tak spóźnił się do pracy, ponieważ w obecności policjantów odśnieżył szybę czołową i resztę pojazdu. Dodatkowo został ukarany mandatem karnym.
Do dość nietypowej sytuacji na drodze S3 doszło w sobotę, 13 czerwca 2020 r. Dwoje młodych ludzi wybrało się rowerami na wycieczkę krajoznawczą. - Ryzykowali własnym życiem. Dopuszczalna prędkość pojazdów na drogach ekspresowych to 120 km/h. Każde przejeżdżające obok nich auto mogło doprowadzić do ich przewrócenia lub na nich najechać - przyznaje mł. asp. Marcin Ruciński.