5/9
Z Eddym fajnie się gadało. Był po lekturze książek niemal ze...
fot. Anna Kaczmarz

Z Eddym fajnie się gadało. Był po lekturze książek niemal ze wszystkich więziennych bibliotek; znał literaturę, interesował się wszystkim. Nie był roszczeniowy, swój los przyjmował spokojnie i bezstresowo. Tak widać musiało być. Jeden robi karierę i awansuje, drugi kradnie rowery i stale siedzi. Co ciekawe, wierchuszka recydywistów szanowała go, mimo że był zdecydowanym odmieńcem. Także mimo tego, że nie walczył z administracją, nie stawiał się i wiele razy był zwalniany warunkowo, bo w więzieniu nie można było mu nic zarzucić. Na wolności też był bardzo spokojny, nie wadził nikomu. Gdyby nie te rowery...
Czytaj dalej>>>

6/9
Ten stosunek do odmieńców i starych fachowców wśród...
fot. Mariusz Kapała

Ten stosunek do odmieńców i starych fachowców wśród prawdziwych bandytów był bardzo ciekawy. Sam widziałem, kiedy wpuszczano grupę „na telewizję” (kiedyś nie było telewizorów w celach, były tak zwane sale telewizyjne, a obejrzenie meczu lub filmu było nagrodą), jak grupa recydywistów specjalnie mościła najwygodniejsze miejsce dla staruszka, a wielki, wytatuowany gość o złym spojrzeniu mówił:
- Panie Janku! Pan tam nie siada. Tu jest miejsce dla pana.
Okazało się, że pan Janek to jeszcze przedwojenny kasiarz, który wsławił się włamaniem do banku kredytowego we Lwowie, na koncie miał kilka kas pancernych. W Polsce Ludowej nie zmienił zawodu, więc ciągle siedział otoczony szacunkiem młodych bandziorów.
Czytaj dalej>>>

7/9
Wracając do Eddy’ego; z jednej strony wkurzał się, gdy...
fot. Anna Kaczmarz

Wracając do Eddy’ego; z jednej strony wkurzał się, gdy złodzieje się śmieli z tak wąskiej specjalizacji. Z drugiej strony narzekał, że spora część zarzutów była „przybita” (w gwarze więziennej to dokładanie podejrzanemu nieprawdziwych zarzutów).
- Panie wychowawco - mówił Eddy - milicja dzięki mnie robi sobie statystykę. Okej, ukradłem jeden rower, a oni mi przybili wszystkie przypadki w mieście i gminie! Sąd uwierzył i dostałem dwa lata. Za jeden rower. Jak mam spokojnie żyć, kiedy jak jestem na wolności, a tylko gdzieś ukradną rower, pod mój dom podjeżdża radiowóz i milicjanci mówią, żebym im pokazał komórkę, bo pewnie on tam jest - narzekał.
Czytaj dalej>>>

8/9
Eddy był folklorem i wyjątkową postacią wśród złodziei....
fot. Pixabay.com/Volkun Ugur

Eddy był folklorem i wyjątkową postacią wśród złodziei. Kiedyś naczelnik mijał go na korytarzu, kiedy w grupce nowo przyjętych prowadzili go na oddział.
- O, znów tu jesteś - przywitał go jak starego znajomego. - Tym razem za co? - dopytał.
- Panie naczelniku, pan mnie obraża! Za rower - dumnie odpowiedział Eddy.
Czytaj dalej>>>

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Dwa znaki zodiaku w maju muszą zadbać o swoje zdrowie! Sprawdź, czy to twój znak

Dwa znaki zodiaku w maju muszą zadbać o swoje zdrowie! Sprawdź, czy to twój znak

Puszyste ciasto drożdżowe z serem. Domownicy będą prosić o dokładkę

Puszyste ciasto drożdżowe z serem. Domownicy będą prosić o dokładkę

Polskie sztafety awansowany na igrzyska. Zdjęcia z pięknych Bachamów

Polskie sztafety awansowany na igrzyska. Zdjęcia z pięknych Bachamów

Zobacz również

Zapomnij o Como! Te włoskie jeziora zawrócą ci w głowie

Zapomnij o Como! Te włoskie jeziora zawrócą ci w głowie

Piękny jubileusz Stowarzyszenia w Stanowicach. Pokazują, że warto pracować dla innych

Piękny jubileusz Stowarzyszenia w Stanowicach. Pokazują, że warto pracować dla innych