Polska liga ruszyła w bardzo trudnym momencie. Nasze najlepsze kluby poniosły porażki w meczach pucharowych. Wisłę ośmieszyła ekipa z Azerbejdżanu, Ruch nie miał nic do powiedzenia w meczach z Austrią Wiedeń. Poznański Lech, który wreszcie miał zagrać w Lidze Mistrzów, przewrócił się na Sparcie Praga. Tylko skazywana na pożarcie Jagiellonia Białystok powalczyła z Arisem Saloniki i do końca miała szanse na awans.
Tak więc liga zaczęła w atmosferze braku wiary w możliwości naszych klubów, świadomości słabości polskiego futbolu i dyskusji, kto odpowiada za taki stan. Podkreślano wielkie i zbyt duże pieniądze krążące w naszym futbolu, często wręcz demoralizujące młodych zawodników. Przykładem ma być transfer Artura Sobiecha z Ruchu Chorzów do Polonii Warszawa.
Prezes tego drugiego klubu, Józef Wojciechowski, zapłacił za napastnika milion euro! Dokonania 20-letniego zawodnika są na razie skromne. Dobry sezon w Ruchu i trzy mecze w kadrze. Czy rzeczywiście jest wart milion euro? Ale skoro ktoś chce płacić, a ktoś sprzedaje... Z tego transferu najbardziej cieszy się czwartoligowy Grunwald Ruda Śl. Przed dwoma laty oddał Sobiecha, praktycznie za darmo, z klauzulą, że w przypadku transferu otrzyma 30 procent, czyli mniej więcej milion złotych. Te pieniądze pozwolą Grunwaldowi przeżyć cały sezon.
Ale prezes Wojciechowski może uważać, że Sobiech już zaczął się spłacać. W Zabrzu, w obecności prawie 10 tysięcy widzów, strzelił pierwszego gola dla warszawskiej Polonii w meczu z Górnikiem. Drugiego dołożył Artur Mierzejewski i goście wygrali 2:0. Polonia po szalonych zakupach prezesa (w tej drużynie występuje też Ebi Smolarek, który pojawił się na boisku w ostatnim kwadransie) jest jednym z faworytów.
A pozostali? Kart nie odkryła jeszcze Legia, która na otwarcie stadionu grała z Arsenalem. Mistrz Lech występował w Łodzi z beniaminkiem, Widzewem. Poznaniacy, przed którymi są jeszcze mecze z Dnipro Dnietropietrowsk o awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej, znów nie zachwycili. Potwierdził to trener Jacek Zieliński, który cytowany na stronie internetowej Widzewa, powiedział: - Wynik remisowy należy uznać za zasłużony. Odczuwam jednak niedosyt.
Podobne zdanie mają moi zawodnicy. Zdobyliśmy gola w końcowej fazie meczu i byliśmy bliscy wygranej. Widzew zagrał jednak z ambicją do końca spotkania. Straciliśmy dziś dwa punkty. Zadowolony był szkoleniowiec gospodarzy Andrzej Kretek: - Pomimo straconego gola drużyna walczyła do końca meczu, za co chciałbym podziękować zawodnikom - mówił na konferencji prasowej. - Momentami graliśmy zbyt nerwowo. Wynik remisowy uważam za sprawiedliwy.
A pozostali? Z trzeciego w tabeli zeszłego sezonu Ruchu niewiele zostało. Wczoraj nie dał rady Lechii w Gdańsku, nic wielkiego nie pokazując. Podobnie było we Wrocławiu. Wielkie nadzieje na dobry mecz Śląska z Jagiellonią Białystok. Skończyło się wielką nudą bez bramek. W pierwszym występie w nowym klubie Koronie Kielce gola zdobył wychowanek Promienia Żary Andrzej Niedzielan, ale nie wystarczyło to do pokonania Zagłębia Lubin. Bez kłopotów pierwszy mecz wygrał GKS Bełchatów pewnie zwyciężając z Polonią Bytom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?