Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Rafalska: Postaram się prowadzić normalne życie

Jarosław Miłkowski
Tomasz Rusek
60-letnia Elżbieta Rafalska zostanie ministrem pracy i polityki społecznej w rządzie Beaty Szydło. W tym resorcie pracowała już dwukrotnie w latach 2006-2007. W parlamencie jest od 2005 r.

Ucieszyła się pani, gdy padła propozycja objęcia resortu pracy?
Potraktowałem to jako ogromne wyróżnienie, ale od razu też wiedziałam, że jest to wielka odpowiedzialność. Nie była to beztroska radość.

Gdy tuż po wyborach spekulowało się, że będzie pani ministrem, mówiła pani, że ten resort jest niezwykle trudny...
Traktuję to jako zadanie, a nie - jak to zwykło się mówić - spełnienie marzeń. Ja już dwukrotnie pracowałam w ministerstwie. Wiem, że to się wiąże z obecnością poza Gorzowem, że jest bardzo dużo trudnych rzeczy do zrobienia. Właściwie to nawet nie wiemy, na jakie ograniczenia można się natknąć. To jest po prostu praca.

A jak się zmieni pani życie? Może już nie być tyle czasu, by śledzić poczynania koszykarek czy poczytać książki...
Bez przesady. Nie sądzę, abym nie mogła chodzić na mecze koszykówki. Będzie znacznie mniej czasu i prowadzenie takiej działalności poselskiej jak wcześniej. Postaram się jednak prowadzić normalne życie poza godzinami pracy.

Będzie można spotkać panią na ulicach Gorzowa?
Pewnie, że tak. Nie wyobrażam sobie, by było inaczej.

Kiedy właściwie dowiedziała się pani, że będzie ministrem?
Zostałam poproszona na spotkanie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i wiceprezesem Beatą Szydło. To było w ostatni poniedziałek.

Wahała się pani?
Przez chwilę.

To co przeważyło, aby podjąć wyzwanie?
To, że w ministerstwie pracy będzie teraz realizowany nasz wyjątkowy program. Takich ustaw jak program „Rodzina 500 plus” (według jego projektu każda rodzina na drugie i kolejne dziecko ma dostawać od państwa po 500 zł miesięcznie - dop. red.) do tej pory w Polsce nie było. Jest też okazja, żeby skonfrontować całą swoją wiedzę i doświadczenia z rzeczywistością. Wreszcie mogę działać, a nie tylko komentować. Poza tym możliwość zostania ministrem może się więcej nie powtórzyć.

Ustawa dająca 500 zł na dziecko jest wyczekiwana przez Polaków. To nie paraliżuje?
Ta ustawa jest już napisana. Ona będzie przechodziła cały proces legislacyjny. Będzie można tę ustawę jeszcze dopracować. Trzeba jednak pamiętać, że równolegle prowadzone będą prace nad projektem budżetu na 2016 r. i że bardzo ważne jest zapewnienie finansowania tej ustawy. Ludzie mają świadomość, że to jest oferta niemal dla każdej polskiej rodziny i że to jest znaczące wsparcie.

Ile pieniędzy trzeba będzie na tę ustawę znaleźć w budżecie?
Koszt tej ustawy na cały rok szacowany jest na 15-20 mld zł. Może okazać się, że nie każdy złoży wniosek.

Kiedy ta ustawa mogłaby wejść w życie?
Pod koniec pierwszego kwartału? Pamiętajmy jednak, że musi być jeszcze czas na złożenie wniosku, jego rozpatrzenie, przyznanie świadczenia. Nie jest zatem możliwe, żeby to zaczęło działać już 1 stycznia, ale na pewno w pierwszym półroczu. Na pewno będzie to jedna z pierwszych realizowanych przez nas ustaw.

A kolejne?
Kolejną będzie ustawa dotycząca przywrócenia wieku emerytalnego, który wcześniej obowiązywał, a więc 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Zobaczymy też, czy ustawy, nad którymi trwały prace między kadencjami Sejmu nie wymagają kontynuacji. Na pewno trzeba rozpoznać sytuację na rynku pracy. Trzeba też zająć się opiekunami niepełnosprawnych, bo oni czekają na rozwiązania ustawowe.

Po ogłoszeniu, że ma pani zostać ministrem, gorzowski społecznik Augustyn Wiernicki mówił nam, że pomoc społeczna jest w Polsce droga, ma dużo szczebli i że pani będzie potrafiła to uprościć. Jak to pani zrobi?
System jest zbiurokratyzowany. Pracownicy są skupieni nad przygotowywaniem wniosków, a mają mniej czasu na pracę środowiskową. Program 500 plus da pomocy społecznej wytchnienie. On spowoduje, że część ludzi nie będzie już musiała zwracać się do pomocy społecznej.

Jerzy Korolewicz, szef Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej, ma z kolei nadzieję, że dzięki temu, iż zna pani nasz lubuski rynek pracy, będzie pani mogła skierować tu odpowiednie pieniądze, aby uatrakcyjnić nasz regionalny rynek pracy. Lubuskie rzeczywiście zyska dzięki temu, że będzie pani ministrem?
Chciałabym, aby województwo lubuskie pamiętało, że ma swojego ministra...

Kiedy rozpocznie pani pracę w ministerstwie?
Na razie wciąż jestem kandydatem (z Elżbietą Rafalską rozmawialiśmy w środę, 11 listopada - dop. red).

Kiedy można się spodziewać zaprzysiężenia?
Biegną już terminy i od 12 listopada jest nieprzekraczalny termin dwóch tygodni.

Będzie miała pani w gabinecie coś, co przypomni o Lubuskiem i Gorzowie?
Jasne, że tak. Może wezmę ze swojego biura poselskiego jedną z grafik, która przedstawia katedrę? Zobaczymy. Proszę się jednak nie obawiać, dobrze pamiętam, skąd jestem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska