Bezdomni mężczyźni koczują przy marketach, w parku przy poczcie, na deptaku prowadzącym do granicy. Do "pracy" stawiają się od rana, żeby nie przepuścić wielu okazji. Każde niemieckie auto, to potencjalne euro, a jak szczęście dopisze, to nawet dwa. Do południa można jeszcze z nimi zamienić kilka słów, potem są coraz bardziej zamroczeni alkoholem.
Mają za co pić
Do końca nigdy nie trzeźwieją, bo mają za co pić. - A o co chodzi? Nic nielegalnego nie robimy, Niemcy sami dają i jeszcze proszą, żeby auta doglądnąć - mówi mocno zawiany jegomość. - Żebractwo miedzy nami nie występuje - zapewnia. Mężczyźni nie są rozmowni. Nagabywani, odwracają się plecami.
- Systematycznie patrolujemy miejsca, gdzie przebywają bezdomni - mówi rzeczniczka słubickich policjantów sierż. Magdalena Tubaj. - Te osoby legitymujemy i informujemy, że mogą skorzystać z noclegowni, stale współpracujemy z opieką społeczną - twierdzi. Policja jednak ich zatrzymać nie może, dopóki nie ma zgłoszenia o wymuszaniu pieniędzy, a z tym Niemcy się nie kwapią. - Wręcz zapewniają, że to ich koledzy i sami prosili o popilnowanie samochodu - dodaje rzeczniczka. Tę obserwację potwierdza komendant Straży Miejskiej w Słubicach Wiesław Zackiewicz.
- Gdyby sąsiedzi zza Odry nie bronili tych panów, to nam byłoby łatwiej walczyć z żebractwem i wyłudzaniem pieniędzy - twierdzi. Opowiada, że widział, jak pod pocztę podjechał Niemiec i zawołał pijaczka, żeby pomógł mu zanieść paczki.
Wolą swój świat
Ośrodek Pomoc Społecznej w Słubicach mógłby każdemu z tych mężczyzn pomóc, gdyby chcieli. - Mamy dla nich miejsca w noclegowni, zawsze tam mogą się wykąpać czy zrobić pranie, mogą skorzystać z ciepłych posiłków - wylicza kierowniczka OPS-u Alina Baldys.
W Słubicach jest ponad 40 bezdomnych, z tego 28 korzysta z opieki społecznej, ale w ograniczonym stopniu. - Tymczasem moglibyśmy im pomóc w leczeniu odwykowym, czy w powrocie do rodziny, ale muszą tego chcieć - dodaje. Tymczasem mało któremu taka pomoc odpowiada. Dopóki Niemcy dają im euro, wolą żyć w swoim świecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?