Ewakuacja firmy kurierskiej w Zielonej Górze. Granat w przesyłce [ZDJĘCIA, NOWE INFORMACJE]
W poniedziałek, 11 czerwca, rano policja została wezwana do firmy kurierskiej w Zielonej Górze Zawadzie. Zgłoszono podejrzenie ładunku wybuchowego w jednej przesyłek.
Informację potwierdza podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Z samego rana pracownicy zgłosili policji podejrzenie ładunku wybuchowego. Miała znajdować się w jednej z przesyłek. – Podjęto decyzję ewakuacji pracowników z budynku i terenu firmy – mówi podinsp. Barska.
Na miejscu jest policja. Dojechał policjant z psem rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Jest wyszkolony między innymi do wykrywania ładunków wybuchowych. Dowiedzieliśmy się, że nie oznaczył paczki.
Teren firmy kurierskiej został zabezpieczony. Pracownicy stoją za bramą. Na miejsce jadą pirotechnicy z Gorzowa. Jak ustaliliśmy, w podejrzanej przesyłce jest granat z zapalnikiem. Nie wiadomo jednak czy w granacie znajduje się ładunek wybuchowy.
Paczka, w której jest grant nie ma listu przewozowego. Na obecną chwilę nie wiadomo skąd została nadana oraz do kogo miał trafić. Będzie to ustalać policja.
Zobacz też: KRYMINALNY CZWARTEK - 7.06.2018 - Piraci drogowi w rękach lubuskich policjantów. Mogli zrobić krzywdę sobie i innym!
Ewakuacja firmy kurierskiej w Zielonej Górze. Granat w przesyłce [ZDJĘCIA, NOWE INFORMACJE]
W poniedziałek, 11 czerwca, rano policja została wezwana do firmy kurierskiej w Zielonej Górze Zawadzie. Zgłoszono podejrzenie ładunku wybuchowego w jednej przesyłek.
Informację potwierdza podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Z samego rana pracownicy zgłosili policji podejrzenie ładunku wybuchowego. Miała znajdować się w jednej z przesyłek. – Podjęto decyzję ewakuacji pracowników z budynku i terenu firmy – mówi podinsp. Barska.
Na miejscu jest policja. Dojechał policjant z psem rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Jest wyszkolony między innymi do wykrywania ładunków wybuchowych. Dowiedzieliśmy się, że nie oznaczył paczki.
Teren firmy kurierskiej został zabezpieczony. Pracownicy stoją za bramą. Na miejsce jadą pirotechnicy z Gorzowa. Jak ustaliliśmy, w podejrzanej przesyłce jest granat z zapalnikiem. Nie wiadomo jednak czy w granacie znajduje się ładunek wybuchowy.
Paczka, w której jest grant nie ma listu przewozowego. Na obecną chwilę nie wiadomo skąd została nadana oraz do kogo miał trafić. Będzie to ustalać policja.
Zobacz też: KRYMINALNY CZWARTEK - 7.06.2018 - Piraci drogowi w rękach lubuskich policjantów. Mogli zrobić krzywdę sobie i innym!
Ewakuacja firmy kurierskiej w Zielonej Górze. Granat w przesyłce [ZDJĘCIA, NOWE INFORMACJE]
W poniedziałek, 11 czerwca, rano policja została wezwana do firmy kurierskiej w Zielonej Górze Zawadzie. Zgłoszono podejrzenie ładunku wybuchowego w jednej przesyłek.
Informację potwierdza podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Z samego rana pracownicy zgłosili policji podejrzenie ładunku wybuchowego. Miała znajdować się w jednej z przesyłek. – Podjęto decyzję ewakuacji pracowników z budynku i terenu firmy – mówi podinsp. Barska.
Na miejscu jest policja. Dojechał policjant z psem rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Jest wyszkolony między innymi do wykrywania ładunków wybuchowych. Dowiedzieliśmy się, że nie oznaczył paczki.
Teren firmy kurierskiej został zabezpieczony. Pracownicy stoją za bramą. Na miejsce jadą pirotechnicy z Gorzowa. Jak ustaliliśmy, w podejrzanej przesyłce jest granat z zapalnikiem. Nie wiadomo jednak czy w granacie znajduje się ładunek wybuchowy.
Paczka, w której jest grant nie ma listu przewozowego. Na obecną chwilę nie wiadomo skąd została nadana oraz do kogo miał trafić. Będzie to ustalać policja.
Zobacz też: KRYMINALNY CZWARTEK - 7.06.2018 - Piraci drogowi w rękach lubuskich policjantów. Mogli zrobić krzywdę sobie i innym!
Ewakuacja firmy kurierskiej w Zielonej Górze. Granat w przesyłce [ZDJĘCIA, NOWE INFORMACJE]
W poniedziałek, 11 czerwca, rano policja została wezwana do firmy kurierskiej w Zielonej Górze Zawadzie. Zgłoszono podejrzenie ładunku wybuchowego w jednej przesyłek.
Informację potwierdza podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Z samego rana pracownicy zgłosili policji podejrzenie ładunku wybuchowego. Miała znajdować się w jednej z przesyłek. – Podjęto decyzję ewakuacji pracowników z budynku i terenu firmy – mówi podinsp. Barska.
Na miejscu jest policja. Dojechał policjant z psem rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Jest wyszkolony między innymi do wykrywania ładunków wybuchowych. Dowiedzieliśmy się, że nie oznaczył paczki.
Teren firmy kurierskiej został zabezpieczony. Pracownicy stoją za bramą. Na miejsce jadą pirotechnicy z Gorzowa. Jak ustaliliśmy, w podejrzanej przesyłce jest granat z zapalnikiem. Nie wiadomo jednak czy w granacie znajduje się ładunek wybuchowy.
Paczka, w której jest grant nie ma listu przewozowego. Na obecną chwilę nie wiadomo skąd została nadana oraz do kogo miał trafić. Będzie to ustalać policja.
Zobacz też: KRYMINALNY CZWARTEK - 7.06.2018 - Piraci drogowi w rękach lubuskich policjantów. Mogli zrobić krzywdę sobie i innym!