Karsten Warholm pobił "rekord z brodą", który przetrwał niemal 29 lat! Wszak Kevin Young wprawił kibiców w osłupienie na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie, dokładnie 6 sierpnia 1992, kiedy nie tylko ustanowił fenomenalny rekord świata w biegu na 400 m ppł., ale też jako pierwszy w historii tej konkurencji złamał barierę 47 s.
Karsten Warholm kontra Rai Benjamin
Na czwartkowym mityngu Diamentowej Ligi w Oslo Karsten Warholm pobiegł genialnie. Aż do dziewiątego płotka utrzymał rytm zwany trzynastakiem - 13 kroków między płotkami. Aż trudno w to uwierzyć, ale rekord świata ustanowił w swoim pierwszym starcie w tym sezonie. W taki sposób odpowiedział Amerykaninowi Raiowi Benjaminowi, który niespełna tydzień wcześniej uzyskał czas 46,83.
Dodajmy, że w historii biegu na 400 m ppł. tylko czterech zawodników zeszło poniżej granicy 47 s:
- Karsten Warholm (Norwegia) - 46,70
- Kevin Young (USA) - 46,78
- Rai Benjamin (USA) - 46,83
- Abderrahman Samba (Katar) - 46,98
Warto zauważyć, że Karsten Warholm nie od razu został specjalistą od biegu na 400 m ppł. Jako 17-latek był mistrzem świata juniorów młodszych w 8-boju. Dwa lata później wywalczył srebrne medale mistrzostw Europy juniorów w biegu na 400 m i w 10-boju. W wieku 21 lat na młodzieżowych mistrzostwach Europy sięgnął po złoto na 400 m ppł. i srebro na 400 m. Jako senior w swojej koronnej konkurencji w dorobku ma dwa tytuły mistrza świata i jeden mistrza Europy.
Mike Powell, Javier Sotomayor, Jan Żelezny...
Przy okazji takich wydarzeń przypominam sobie chwile, kiedy jakiś lekkoatleta ustanawiał niewiarygodny rekord świata, a ja myślałem, że tego wyniku nikt nigdy nie poprawi. Tak było choćby w 1996 roku, gdy Michael Johnson na igrzyskach olimpijskich w Atlancie przebiegł 200 m w 19,32. A tu proszę, pojawił się Usain Bolt i rekord zabrał. Tak było w 1999 roku, kiedy ten sam Johnson przebiegł 400 m w 43,18. A tu proszę, pojawił się Wayde Van Niekerk i rekord zabrał.
Tak było też w 1994 roku, gdy Siergiej Bubka skoczył o tyczce 6,15. A tu proszę, pojawił się Renaud Lavillenie i rekord zabrał. A teraz na topie jest Armand Duplantis...
Ale w pamięci mam jeszcze kilka rekordów nie do pobicia. W 1991 roku Mike Powell skoczył w dal 8,95. W 1993 roku Javier Sotomayor skoczył wzwyż 2,45. W 1995 roku Jonathan Edwards uzyskał w trójskoku 18,29. W 1996 roku Jan Żelezny rzucił oszczepem 98,48. W 1998 roku Hicham El-Guerrouj przebiegł 1500 m w 3.26,00.
Obejrzyj wideo: 66. Memoriał im. Janusza Kusocińskiego. Światowe gwiazdy przyjechały na Stadion Śląski w Chorzowie
PS Niektórych wyników nakoksowanych do bólu miotaczek i miotaczy nie wymieniam celowo.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?