Na trop afery policja wpadła jesienią 2009 r. Dziś pochwaliła się efektami: instruktor dostał zarzuty poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, grozi mu do 8 lat więzienia.
Zobacz też: Nie płacisz rat za samochód? Przeczytaj, jak uniknąć windykacji
To olbrzymia sprawa, bo przesłuchać trzeba było 900 osób. To uczestnicy kursów dokształcających dla kierowców wykonujących transport drogowy. Brali udział w zajęciach, które organizował właśnie podejrzany o przestępstwo 56-latek. Miał uprawnienia do takiej działalności, ale prowadził ją w dość oryginalny sposób. - Kursanci otrzymywali zaświadczenia ukończenia kursu, mimo, że w nim nie uczestniczyli lub byli na zaledwie kilku godzinach, gdy ustawowo kurs taki powinien trwać ponad 30 godzin. Tymczasem rozmawialiśmy z ludźmi, którzy brali w nich udział godzinę! - mówi Artur Chorąży z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Śledczy mają dowody, że instruktor działał w ten sposób od 2006 do 2009 r. Z tysiąca osób, które oficjalnie brały udział w szkoleniach, mniej niż połowa zdobyła zaświadczenie uczciwie. Sąd ma zdecydować, czy pozostali stracą uprawnienia.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?