Już we wrześniu zaplanowano przecięcie wstęgi w Nowym Kisielinie. Wtedy oficjalnie rozpocznie działalność Inkubator Przedsiębioreczości. Znajdzie w nim miejsce osiem firm, najczęsciej z branży informatycznej i nowoczesnych technologii. Na piętro trafią trzy spółki, a na parter - aż pięć. Jedną z nich jest firma, która ma się zająć produkcją i projektowaniem tzw. plomb elektronicznych, a mówiąc językiem bardziej zrozumiałym, systemami zabezpieczeń. Inna ze spółek ma się z kolei zajmować badaniami naukowymi i pracami rozwojowymi w dziedzinie nauk technicznych, a głównie patentami. Ma też pomóc we wdrażaniu tych patentów, a z tym dziś w Polsce nie jest najlepiej. W inkubatorze znalazła miejsce także spółka specjalizująca się w inżynierii oprogramowania oraz projektowania elektroniki użytkowej.
- Więcej już nikogo byśmy nie zmieścili. Zainteresowani muszą mieć bowiem właściwe warunki do pracy - tłumaczy Sylwia Hollett, dyrektor. Dodaje też, że cztery spółki, dla których nie znalazło się miejsce w Nowym Kisielinie, trafią do budynku przy Krasickiego. Zgodnie z przyjętym regulaminem, każdy kto trafi do inkubatora, będzie mógł z niego korzystać do 3 lat, a w wyjątkowej sytuacji do 5. Później powinien znaleźć sobie inne lokum. Tym samym zrobi się miejsce dla kolejnych przedsiębiorców.
Co się zyskuje będąc w inkubatorze? Plusem są niższe, średnio trzy-czterokrotnie czynsze dzierżawne, zaplecze produkcyjno-magazynowe. Niższe będą też opłaty za sieć telefoniczną i internetową. Duże znaczenie ma możliwość współpracy z Parkiem Naukowo-Technologicznym Uniwersytetu Zielonogórskiego. Przedsiębiorcy będą mogli korzystać m.in. z doradztwa naukowego w zakresie innowacji, pomocy w zakresie pozyskiwania funduszy na rozwój oraz wspólnych działań promocyjnych.
- Jestem optymistką. Sądzę, że ci, którzy trafili do inkubatora ,będą się szybko rozwijali, tworząc przy okazji nowe miejsca pracy. Takich miejsc może być kilkadziesiąt. Zyskają zatem wszyscy, a dodatkowo mamy szansę, że w Nowym Kisielinie powstanie zielonogórski odpowiednik amerykańskiej Doliny Krzemowej - zapewnia nasza rozmówczyni.
Wiceprezydent Dariusz Lesicki też podkreśla, że inkubator to szansa nie tylko na nowe miejsca pracy, ale też rozwój nowoczesnych technologii. - Firmy, które mają związek z UZ, znakomicie sobie radzą. Najlepszym przykładem jest ADB. Liczę, że niebawem jedna lub kilka spółek, odniesie podobny sukces - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?