Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Focus, My i Walentynki 2010

Redakcja
Aby zagłosować na Aleksandrę i Arkadiusza należy wysłać SMS o treści focusmall.10 na numer 72466 (koszt SMSa 2,46 zł z VAT)

To było rok temu, pamiętam dokładnie...
Focus organizował Święto Zakochanych po raz pierwszy. Gdy weszliśmy do środka doznaliśmy głębokiego olśnienia, gdyż nigdy wcześniej nie widzieliśmy tak cudownie udekorowanego centrum handlowego, bądź jakiejkolwiek innej galerii handlowej. Długo nie mogliśmy stamtąd wyjść, bo ciągle odkrywaliśmy nowe, fajne rzeczy, jak na przykład śmieszne postacie, w które wkładało się z drugiej strony głowę i wychodziły rewelacyjne zdjęcia, które zresztą dołączam do mojej historii.
Gdy tak chodziliśmy, oglądaliśmy wystawy sklepowe, Arek - mój partner od 7 lat... Poznałam go, gdy byłam bardzo młoda. Każdy dzień spędzony z nim jest jak cudowny sen. Poznaliśmy się w dość nietypowych okolicznościach - na torach kolejowych. Nie pamiętam już co tam robiłam i skąd wziął się tam Arek, ale nieważne... Pamiętam, że były to Walentynki - 14 lutego 2004 roku - dzień, w którym poznałam człowieka, który sprawia, że każdy mój dzień jest wyjątkowy. Wracając do Walentynek z zeszłego roku, które spędziliśmy właśnie w Focusie, podczas oglądania wystaw w pewnym momencie Arek poprosił mnie, abym zeszła na dół do lodziarnio-kawiarni i zamówiła kawę, a on w tym czasie pójdzie do toalety. Ok. - myślę sobie. I rozeszliśmy się - ja po kawę, Arek do toalety. Zgadnijcie, ile czasu czekałam na Arka? Ok. 1,5 godziny. Zdążyłam zjeść ogromne lody, wypić kawę, swoją i Arka przy okazji też, bo przecież nie będzie pił zimnej. Najgorsze było to, że nie odbierał telefonu. Sama nie wiedziałam, co mam o tym myśleć, no ale skoro się umówiliśmy, to czekałam. Powiedziałam sobie, że zaczekam jeszcze 15 minut i idę. Po pewnej chwili w końcu go zobaczyłam, jak przedzierał się prze tłum z ogromnym bukietem moich ulubionych lilii - te były wyjątkowe: miały cudownie pachnące, niebywale wielkie kwiaty. Gdy je ujrzałam, moje poirytowanie całym tym czekaniem odeszło w niepamięć. Nie zdążyłam pytać Arka, czy przez ten cały czas zastanawiał się, jakie wybrać kwiaty, gdy ten klęknął przede mną i spytał czy zostanę jego żoną, wyjmują z jednego pączka liliowego najpiękniejszy pierścionek, jaki kiedykolwiek widziałam. Mówił, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że chce mieć ze mną cudne dzieci. Mówił mnóstwo pięknych słów, a ja tylko czekałam, kiedy skończy i da mi odpowiedzieć na pytanie, lecz jego słowa brzmiały tak prawdziwie, że nie miałam sumienia przerywać. Gdy skończył, to oczywiście powiedziałam, że pragnę zostać jego żoną. Zapomnieliśmy o całym tłumie, który nas otaczał, jakbyśmy byli tam zupełnie sami... To było wspaniałe. Chwilę później, gdy emocje odrobinę opadły, poszliśmy do kina, lecz nie potrafiłam skupić się na filmie nawet przez sekundę, więc wyszliśmy po 15 minutach, po czym pojechaliśmy na najdłuższy spacer w naszym życiu i bardzo długo rozmawialiśmy. Głównie o tym, jak będzie wyglądał nasz ślub. Co prawda do niego jeszcze sporo czasu, ale Arek opowiadał o nim, jakby wszystko już wcześniej zaplanował. To był niezapomniany dzień, piękna sceneria, dzięki której dziś jestem najszczęśliwszą narzeczoną na świecie, bo myślę, iż właśnie to ten fajny nastrój pełen miłości i ciepła skłonił Arka do czegoś tak pięknego, gdyż nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy o ślubie. A ten odbędzie się 16 czerwca 2011 roku, w moje urodziny! Kolejna wspaniała niespodzianką, którą zorganizował oczywiście... Arek. On lubi zaskakiwać i chyba za to tak bardzo go kocham.
W naszym życiu nie ma miejsca na nudę. Żadne z nas nie usiedzi w miejscu dłużej niż 60 sekund, chyba że to jest niedziela i najpyszniejszy obiad u babci Zosi. Teraz oboje pracujemy w przedszkolu, oddajemy się temu, co uwielbiamy - dzieciom, a i o nasze własne również codziennie bardzo się staramy... Marzy nam się, aby w przyszłości otworzyć przedszkole, bądź świetlicę charytatywną. Wiem, że z Arka zapałem oraz moim temperamentem na pewno się uda.
I taka to właśnie była moja historia miłosna z Focusem w tle. Tegoroczne Walentynki też spędzimy właśnie tam. Już nie mogę się doczekać tego, co wymyśli tym razem Arek...

  • Małgorzata Florczak, Jacek Fastyn (5 głosów)

    100%

  • Justyna Zygmunt, Radek Cholewa (0 głosów)

  • Agnieszka Michajłow, Wojciech Jurkowski (0 głosów)

  • Marta Woźniak, Tomasz Kuropatwa (0 głosów)

  • Malwina Maciąg, Adrian Król (0 głosów)

  • Krystyna Kusiak i Jan Łachacz (0 głosów)

  • Aleksandra Olejniczak i Paweł Olejniczak (0 głosów)

  • Margida Rabulińska i Mateusz Wierzchoń (0 głosów)

  • Aleksandra Krawczonek i Arkadiusz Uznański (0 głosów)

  • Anna Bernas, Maksymilian Tryba (0 głosów)

  • Katarzyna i Paweł Cygan (0 głosów)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska