Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Frykasy że palce lizać

Dariusz Brożek
- Metoda prób i błędów sama się nauczyłam robić twaróg z koziego mleka - mówi Małgorzata Bielecka z Wysokiej pod Międzyrzeczem.
- Metoda prób i błędów sama się nauczyłam robić twaróg z koziego mleka - mówi Małgorzata Bielecka z Wysokiej pod Międzyrzeczem. fot. Dariusz Brożek
Od czterech lat gospodyni z Wysokiej pod Międzyrzeczem wyrabia znakomite sery z koziego mleka. Wpierw musiała się nauczyć doić rogate czworonogi.

KONKURS KULINARNY

KONKURS KULINARNY

Drodzy czytelnicy!

Przypominamy o konkursie kulinarnym! Tyle mamy teraz owoców sezonowych i warzyw, a Wy na pewno umiecie gotować z nich pyszne potrawy.

Prosimy więc, nie trzymajcie tej wiedzy tylko dla siebie i piszcie do "Dobrego Piątku", abyśmy mogli opublikować wasze kulinarne osiągnięcia. Kończy się powoli sezon truskawkowy. To ostatni dzwonek, aby upiec ciasta z tymi owocami.

Nagrody książkowe czekają! A my na Wasze przepisy.
[email protected]

"Gazeta Lubuska", "Dobry Piątek", al. Niepodległości 25, 65-042.

Jeszcze kilkanaście lat temu koza była symbolem wiejskiej biedy. Teraz hoduje je wielu bogatych rolników. Dostają za nie dopłaty z Brukseli, a w dodatku beczące zwierzaki dają znakomite mleko, z którego można robić wyśmienite sery.

Tak jak Małgorzata Bielecka z Wysokiej. Przed kilkoma laty jej mąż Wincenty kupił dwie kozy, które miały być atrakcją dla mieszczuchów wypoczywających w ich gospodarstwie Złota Podkowa nad brzegiem jez. Paklico Małe. A jego żona musiała się nauczyć je doić. Początki nie były łatwe, bo pochodząca z miasta ekonomistka wcześniej nie oporządzała zwierząt. - Teraz to dla mnie fraszka - zapewnia.

Doprawia ziołami i czosnkiem

Mleko kóz jest bardziej tłuste od krowiego, ale mogą je pić osoby chorujące na tzw. skazę białkową, alergicy i małe dzieci. Goście Bieleckich zamawiają je całymi dzbanami. A jeśli nawet zostanie kilka litrów, to i tak się nie zmarnuje, bo lekko zakwaszone wyśmienicie się nadaje na twaróg. - Trzeba je podgrzewać do momentu aż pojawią się charakterystyczne skrzepy, a później odstawić, żeby się ostudziło. Potem cedzę je i odciskam w specjalnych lnianych woreczkach. I na drugi dzień mam znakomity twaróg - mówi gospodyni.

Twaróg ma charakterystyczny zapach, który jednak neutralizują zioła. W zależności od kulinarnych upodobań letników, Bielecka doprawia go niekiedy czosnkiem i cebulą. W 2004 r. jej ser Krajon został wyróżniony podczas regionalnych eliminacji konkursu Nasze Kulinarne Dziedzictwo. A trzy lata później podobnym wyróżnieniem uhonorowano jej ser topiony z koziego twarogu. - Trzeba go podgrzewać na wolnym ogniu z sodą i kminkiem. I uważać, żeby nie wyszedł za gęsty, lub zbyt rzadki - mówi.

Serwatka na wrzody

Na kolejny konkurs gospodyni zgłosi twaróg wędzony. Z koziego mleka oczywiście. Robi z niego serki homogenizowane.

- Ja tam wolę serwatkę, która zostaje po odcedzeniu twarogu. Doprawiamy ją koperkiem. Jest dobra na wrzody żołądka i niestrawność. I doskonale gasi pragnienie w upalne dni - mówi jej mąż.

Korzyści z kóz jest znacznie więcej. M. Bielecka robią z ich mleka koktajle z jagodami i truskawkami. Oraz sernik, na który zjeżdża się rodzina i znajomi z całego powiatu. Jej mąż wychwala delikatne kozie mięso, które w smaku przypomina sarninę. - Kiełbasy wychodzą takie, że palce lizać - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska