[galeria_glowna]
Przez ponad dwie godziny dziewięcioletnia dziewczynka szukała konia, którego skradł groźny bandyta Długi Joe. Towarzyszyła jej spora gromadka przyjaciół i wolontariuszy z gorzowskiego oddziału fundacji Mam Marzenie, którzy spełniają marzenia chorych dzieci. Wszyscy byli przebrani za Indian i kowboi. Wierzchowca odnalazła w ujeżdżalni Stada Ogierów. I natychmiast wskoczyła na jego grzbiet.
- Zabawa jest super - mówiła zachwycona dziewczynka.
Emilka choruje na ostrą białaczkę. Jej mama Lilianna Lorens mówi, że dzielnie znosi chorobę. Marzyła o nowych meblach. Kiedy w parku uczyła się strzelać z łuku i rzucać lassem, pracownicy firmy Wajnert umeblowali jej pokój. Wstawili tam nową meblościankę, łóżko i telewizor. Po powrocie do domu dziewczynka aż pobladła z wrażenia.
- To naprawdę mój pokój - pytała.
Fundacja działa w Polsce od pięciu lat, jej lubuski oddział obchodzi właśnie trzecie urodziny. - Spełniliśmy już marzenia 59 dzieci - wylicza przewodnicząca Dorota Jurczyńska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?