MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdy emocje już opadły

Szymon Kozica
Po meczu wszyscy padali sobie w objęcia. Najbardziej „medialnie” ściskali się: prezes Robert Dowhan i Piotr Protasiewicz.
Po meczu wszyscy padali sobie w objęcia. Najbardziej „medialnie” ściskali się: prezes Robert Dowhan i Piotr Protasiewicz. fot. Bartłomiej Kudowicz
- Takiego ciśnienia nie pamiętam od czasów juniorskich - przyznał Piotr Protasiewicz. Po meczu z Polonią Bydgoszcz wszyscy odetchnęli z ulgą.

[galeria_glowna]
Pierwsza część planu pod nazwą "Wielki bój o ekstraligę" została wykonana. W niedzielnym rewanżu drużyna z Zielonej Góry rozbiła Polonię Bydgoszcz 55:35. Wynik dwumeczu 101:79 oznacza, że do pierwszej ligi spadli nasi rywale. Przed historyczną degradacją "Gryfów" może uchronić tzw. dzika karta (ma kosztować 400 tys. zł), ale to już zmartwienie klubu z Pomorza.

Seniorzy pod wrażeniem

Jak wszyscy kibice, przed spot-kaniem mocno wierzyliśmy w ZKŻ Kronopol, ale mieliśmy też obawy. Okazało się, że niepotrzebnie. Bo to, co pokazały chłopaki, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania.

Dynamiczny i waleczny Fredrik Lindgren, zadziorny i nieustępliwy Niels Kristian Iversen, pewnie i zespołowo jeżdżący Protasiewicz... To musiało się podobać. No i jeszcze Grzegorz Zengota, który wreszcie pokazał, że ma nie tylko wielkie możliwości.

W niedzielę "Zengi" był jednym z bohaterów i potwierdzą to nawet najwięksi malkontenci. 10 punktów to rekordowa zdobycz naszego młodzieżowca w ekstralidze. I Grzegorz Walasek, i Protasiewicz byli pod wrażeniem. A jak skomentował swój występ Zengota? - Zawsze staram się tak jeździć, ale nie zawsze wychodzi - powiedział krótko.

Teraz czekamy na rywala

Zrobiliśmy dwa kroki do utrzymania się w elicie, ale jesteśmy dopiero w połowie drogi. Teraz czekamy do 30 bm. Tego dnia dowiemy się, kto będzie naszym rywalem w kolejnym barażu - Stal Gorzów czy Intar Lazur Ostrów Wlkp.

- W ogóle o tym nie myślę - zapewnia trener Grabowski. - Dla mnie to obojętne. Przecież i tak musimy pokonać jeszcze jedną drużynę, żeby obronić miejsce w ekstralidze. Najważniejsze to spokojnie przygotowywać się do meczów barażowych.

- Wygląda na to, że zmierzymy się z Ostrowem - przewiduje Walasek. - Chociaż to jest tylko sport i w finale pierwszej ligi zostało jeszcze jedno spotkanie. Ale Gorzów ma tą przewagę, że jeździ u siebie. Wydaje mi się, że za dwa tygodnie powinien wygrać po raz drugi.

I to by było najlepsze wyjście dla kibiców - żeby dwa lubuskie zespoły nie musiały walczyć o jedno miejsce w ekstralidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska