Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści z Lubska opiekują się dziewczynką z Ugandy

Redakcja
Christine jeszcze na boso ze swoją mamą. I w sandałach, jakie kupiła dzięki swoim „rodzicom” z Lubska.
Christine jeszcze na boso ze swoją mamą. I w sandałach, jakie kupiła dzięki swoim „rodzicom” z Lubska. Fot. Krzysztof Kubasiewicz
Nazywa się Christine Nayiga, ma 16 lat i mieszka w Bombo - Namaliga w Ugandzie.

Dzięki uczniom i nauczycielom z gimnazjum nr 1 im. Królowej Jadwigi, Christine uczy się i ma szanse na spełnienie swoich marzeń.

A marzy o tym, żeby zostać nauczycielką angielskiego, chemii, albo biologii. I jak na razie wszystko wskazuje na to, że te marzenia się spełnią. A wszystko dzięki programowi "adopcja na odległość", jaki od lat prowadzą w krajach Trzeciego Świata salezjanie. - Christine adaptowaliśmy siedem lat temu - opowiada Lilla Pabisiak, nauczycielka religii. - Zbieramy w szkole pieniądze i wysyłamy je do ośrodka misyjnego w Ugandzie. To zaledwie 700 zł rocznie. Wpłacają uczniowie i nauczyciele. Za te pieniądze nasza afrykańska córka może się kształcić, nie głoduje, ma w czym chodzić. Na ostatnim zdjęciu jest już w butach. A wcześniej ich nie miała.

Christine pisze do swoich "rodziców" w Lubsku, wysyła fotografie i świadectwa szkolne. Jest dobrą uczennicą. "Obiecuję wam, że będę się uczyła najlepiej jak potrafię" - zapewniła ostatnio. Listy do dziewczynki piszą także uczniowie. Chcieliby kiedyś zaprosić Christine do Lubska.

(dam)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska