Pogoń to jeden z najbardziej zasłużonych klubów w Polsce. "Portowcy" aż 39 sezonów spędzili w ekstraklasie, dwukrotnie zostając I wicemistrzem kraju. W tabeli wszech czasów polskiej ligi zajmują wysokie ósme miejsce, występowali też w europejskich pucharach.
Wrócili po latach
Ostatnia dekada nie była jednak dla "Dumy Pomorza" zbyt różowa. W niesławie odchodzili z klubu kolejni hojni "dobroczyńcy". Turecki przedsiębiorca Sabri Bekdas i doskonale znany w Gorzowie były prezes Stali Les Gondor wdali się w spór z władzami Szczecina odnośnie terenów wokół stadionu, a Antoniemu Ptakowi nie udał się atak na Ligę Mistrzów za pomocą... kilkunastoosobowej armii przeciętnej jakości Brazylijczyków.
W konsekwencji ich działań Pogoń wylądowała w 2006 r. w czwartej lidze. To był przełom, bo od tego czasu "Portowcy" pną się w górę i po trzech latach awansowali do pierwszej ligi.
Mimo że nasi rywale większość czasu spędzili w gronie najlepszych, wielokrotnie spotykali się z niebiesko-białymi na zapleczu ekstraklasy.
Ten pamiętny mecz...
Legendą obrósł zwłaszcza mecz w Szczecinie z sezonu 1980/81 r., wygrany przez gorzowian 4:3. Na trybunach zasiadło 17 tys. widzów, w tym aż 5 tys. z Gorzowa! Nasi prowadzili już 4:1, ale nerwy były do samego końca, bo główny arbiter robił wszystko, żeby Stilon tego meczu nie wygrał. Karny z kapelusza i kontrowersyjne decyzje gospodarzom na szczęście nie pomogły.
A jak sytuacja wygląda dziś? "Duma Pomorza" to beniaminek pierwszej ligi. Na inaugurację nasi rywale pewnie pokonali u siebie GKS Katowice, a efektownym 3:0 udowodnili, że nie bez powodu eksperci widzą ich w gronie drużyn walczących o awans do elity. Z kolei GKP wygrał w Kluczborku z MKS-em 2:1 i również dał sygnał, że w tym sezonie nie powinien być chłopcem do bicia.
Stawiamy na "Stilonka"
Kto jest faworytem sobotniego spotkania? Siły są wyrównane, a w obu ekipach widnieją zawodnicy, którzy nie tak dawno odgrywali pierwszoplanowe role w ekstraklasie. W Pogoni zobaczymy też dwóch naszych ubiegłorocznych graczy: bramkarza Radosława Janukiewicza i obrońcę Josefa Petrika. Jedno jest pewne jak w banku: emocji nie zabraknie, a końcowy wynik jest sprawą otwartą. Gorąco będzie też na trybunach, bo do Gorzowa ma przyjechać kilkuset szczecińskich fanatycznych kibiców.
Gorzowianie zapowiadają rewanż za porażkę 1:2, której doznali w przedsezonowym sparingu. - Tym meczem kibice żyją od dawna - mówi kapitan GKP Artur Andruszczak. - Postaramy się nie zawieść ich oczekiwań, choć zdajemy sobie sprawę, że z podobnym nastawieniem przyjedzie do nas rywal.
Początek sobotniego meczu o 18.00 na stadionie OSiR-u przy ul. Olimpijskiej. Bramy stadionu zostaną otwarte o godz. 16.30.
Kibice gospodarzy wejdą tylko bramą przy kasie nr 3 (na sektory od B do K) oraz wejściem przy kasie nr 1 (na sektory od M do W). Dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózku inwalidzkim wyznaczono sektor B, wejście przez kasę nr 3 od ulicy Myśliborskiej. Kibice zobowiązani są do wpisania na rewersie biletu swoich danych osobowych: imienia, nazwiska i nr PESEL oraz zabrania ze sobą dokumentu tożsamości. Przewidywana jest kontrola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?