Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKP poprosił o użyczenie stadionu we Wronkach

Redakcja
Pierwsza liga to nie przelewki i dlatego od kilku dni na obiekcie przy Olimpijskiej praca idzie pełną parą
Pierwsza liga to nie przelewki i dlatego od kilku dni na obiekcie przy Olimpijskiej praca idzie pełną parą fot. Krzysztof Tomicz
Takiego ruchu, jaki panuje przy Olimpijskiej w Gorzowie dawno tam nie było. Powód? Remont obiektu, który musi spełnić pierwszoligowe standardy.

Sezon rusza już za miesiąc. Aby jednak GKP Gorzów dostał "zielone światło" na występy na zapleczu ekstraklasy, musi uzyskać licencję PZPN. A to wcale nie jest prostą sprawą. O ile - jak zapewniają działacze - od strony finansowej zagrożenia nie ma, tak stadion OSiR-u, na którym będzie grał beniaminek, pozostawia dziś sporo do życzenia.

Z kopciuszka w królewnę
Wymogi dla drużyn grających na szczeblu centralnym, które stawia związek, są bardzo rygorystyczne, o czym boleśnie przekonała się niedawno zdegradowana z ekstraklasy Polonia Bytom. Właściwy stan murawy, schludne szatnie i sanitariaty, a zwłaszcza godne warunki dla widzów - to tylko jedne z wielu warunków, które trzeba spełnić.

Tego przy Olimpijskiej do tej pory nie było. Czy grozi nam więc wykluczenie z rozgrywek? Raczej nie, bo w najbliższym czasie ma się dużo zmienić. Pierwsze prace budowlane ruszyły w połowie zeszłego tygodnia. Na początek rozpoczął się remont trybun i renowacja płyty głównej. Kolejnym etapem będzie budowa tunelu, który powstanie w miejscu dotychczasowej kładki, którą zawodnicy schodzą do szatni. Ponadto zostanie wymieniona tablica świetlna i zadaszenie nad główną trybuną. Całość ma być skończona do 15 lipca.

Postawili na doświadczenie

- Zdążymy, bo w porównaniu z tym, co musieliśmy wykonać na stadionie żużlowym, ta inwestycja to drobiazg. A opóźnić przebudowę może tylko jakiś kataklizm - uspokaja dyrektor OSiR-u Zygmunt Baś. - Szkoda tylko, że goni nas czas i dlatego jedynie dosiewamy trawę. Ale myślimy o profesjonalnej murawie. Życzyłbym sobie, aby to było już jesienią.

Prace na stadionie wykonuje gorzowska firma Prowena, która uczestniczyła m.in. przy przebudowie obiektu przy Śląskiej. Pomieszczenia dla monitoringu w klubowym budynku są prawie gotowe. Trwa wylewanie betonu na całej koronie pod nowe trybuny. Potem w kilku sektorach pojawi się 2 tys. plastikowych krzesełek. Czy w przyszłości pozostałe miejsca też zostaną uzupełnione kubełkami?

- W planach jest budowa nowoczesnego wielofunkcyjnego stadionu przy Mironickiej. Inwestowanie w obecny obiekt jest więc mało prawdopodobne - mówi nadzorujący prace Piotr Charuto.

Wronki im nie grożą

Biorąc pod uwagę tempo prac, teoretycznie zagrożenie wykluczenia z pierwszej ligi nie istnieje. Tylko, że wyrok w sprawie licencji dla GKP ma zapaść już jutro. Co na to nasi działacze?

- Komisja życzy sobie komplet dokumentów i obiekt odpowiadający wymogom. Z pracami już ruszyliśmy, ale deklaracje, że z przebudową zdążymy na czas nie są podstawą do wydania pozytywnej decyzji - mówi dyrektor klubu Tadeusz Babij. - I dlatego zwróciliśmy się do administratorów stadionu we Wronkach, by "użyczyli" nam swojego obiektu. Grać na pewno będziemy w Gorzowie. I choć remont idzie zgodnie z planem, dmuchamy na zimne i skierowaliśmy wniosek do związku, by dwie pierwsze kolejki nasz zespół rozegrał na wyjeździe.

Paweł Tracz
0 95 722 69 37
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska