Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKP rusza jutro w ligowy bój

Redakcja
Czy Krzysztof Ziemniak i jego koledzy z obrony GKP zaszachują atak Floty?
Czy Krzysztof Ziemniak i jego koledzy z obrony GKP zaszachują atak Floty? fot. Kazimierz Ligocki
Na inaugurację pierwszej ligi do Gorzowa przyjeżdża Flota Świnoujście.

Kibice wierzą, że wzorem dawnego Stilonu, gorzowianie staną się postrachem faworytów na zapleczu ekstraklasy.

Perturbacje z rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy, trafiły też rykoszetem w gorzowian. Ich pierwszym rywalem w pierwszej lidze miała być Korona Kielce, a następnym Zagłębie Lubin, których status jest wciąż niejasny. Dwa pierwsze mecze trzeba więc było przełożyć na później. To chyba nie ułatwi im startu w sytuacji, gdy rywale już się rozpędzają...

- Rzeczywiście, bo obserwując mecze, które się już odbyły, zauważyłem, że niemal każdy zespół miał jakieś problemy - mówi trener GKP Grzegorz Kowalski. - Ich gra była nieskoordynowana, momentami nawet chaotyczna, będąca efektem braku zgrania. Mamy więc obawy, bo nasz zespół jest też przebudowywany.

Posiłki z Zabrza i Gdyni

O zmianach kadrowych w GKP już informowaliśmy. Ale to jeszcze nie koniec. Niemal w ostatniej chwili ma dojść do transferu 23-letniego napastnika Piotra Ruszkula z Górnika Zabrze, grającego wcześniej w Orlętach Reszel, Amice Wronki i Olimpii Elbląg. Kolejną nową twarzą ma być 20-letni pomocnik Kamil Hempel z Arki Gdynia, przymierzany wcześniej do włoskiej Brescii. - Ich transfery są w trakcie załatwiania, podobnie jak awizowanego wcześniej Marka Wolbauma z Tęczy Krosno - mówi dyrektor GKP Tadeusz Babij. - A czy zdążymy dopiąć wszystkie formalności do meczu z Flotą, jutro się okaże. Znacznie większe problemy mamy z Patrickiem Tettehem z Ghany, gdyż wciąż brakuje certyfikatu z jego macierzystej federacji.

Jak uchylił nam rąbka tajemnicy szkoleniowiec, niewykluczone, że w środowym meczu w jego zespole wyjdzie na plac gry aż pięciu nowych zawodników. - Stąd właśnie nasze obawy - dodaje trener Kowalski.

Uwaga na trójkę

Dla wielu zawodników, będzie to debiut w tej klasie rozgrywkowej. Czy odczuwają więc tremę? - Nie, traktuję ten mecz jak każdy inny - zapewnia defensywny pomocnik Robert Kozioła. - Ale o tym, czy w ogóle w nim wystąpię, przekonamy się jutro.

Dodajmy, że nowym nabytkiem rywali jest Grzegorz Skwara, który jeszcze wiosną strzelał bramki dla Rakowa Częstochowa. Spytaliśmy więc Koziołę, czy ma już receptę na tego groźnego snajpera? - Rozumiem, że to aluzja do poprzedniego meczu GKP w Częstochowie... - odparł z uśmiechem. - Wiemy oczywiście, że to twardy i doświadczony zawodnik, trzeba więc go przypilnować krótko. Myślę jednak, że wystarczy do tego jeden zawodnik.

Nieco bardziej ostrożny jest gorzowski szkoleniowiec. - Widziałem Flotę w meczu z Dolcanem Ząbki. Jest to zespół wysoki, dobrze zorganizowany i solidnie grający w obronie. A szczególną uwagę trzeba zwrócić na Skwarę, Sojkę i Magdzińskiego, stanowiących główne atuty w ataku. Zwłaszcza Skwara rzuca się w oczy, bo gra nawet lepiej niż w Rakowie.

Gorzowianie będą jednak mieli za sobą wspaniałą publiczność, pobudzaną do gorącego dopingu przez kilkusetosobową grupę "Wyznawców Stilonu". - Będzie to bardzo trudny mecz - zapowiada napastnik Maciej Malinowski. - Wierzę jednak, że każdy zawodnik GKP, który wyjdzie na plac gry, da z siebie wszystko i to my będziemy górą.

Janusz Dobrzyński
0 95 722 69 37
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska