Kierujący volkswagenem, 41-letni Wojciech M. mieszkaniec Pęcława, nagle zjechał ze swojego pasa drogi, i wjechał prosto pod autobus. Kierowca osobowego auta zginął na miejscu. Czterech pasażerów i kierowca autobusu doznało lekkich obrażeń, trafili do szpitala.
Czy mogło to być samobójstwo 41-latka? Prokuratura jest powściągliwa w udzielaniu informacji na ten temat. - Bierzemy pod uwagę także taki aspekt - poinformowała nas rzeczniczka prokuratury okręgowej Liliana Łukasiewicz. - Jednak jak na razie nie możemy udzielać więcej informacji na ten tamta. Także nie informujemy o podstawach prokuratury do skierowania śledztwa także w tym kierunku.
- Dobrze znałem Wojtka, chociaż już jakiś czas nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Ostatnio był u mnie w sprawie pracy - powiedział nam przedsiębiorca Arkadiusz Juras. - Trudno byłyby mi uwierzyć, że popełni samobójstwo. To był zawsze energiczny, zdecydowany człowiek. Co prawda po przejściach życiowych, ale mocno stojący na ziemi. Może to jednak był zawał czy zasłabniecie, bo samobójstwo jest nie do pojęcia. Czasami jednak ludzie skrywają przed innymi bardzo mocno swoje problemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?