Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina wdepnęła w Orlika

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Najnowocześniejsze boisko w mieście może ściągnąć na gminę miejską kłopoty
Najnowocześniejsze boisko w mieście może ściągnąć na gminę miejską kłopoty Dorota Nyk
Firma projektująca obiekty sportowe domaga się 50 tys. zł odszkodowania od gminy miejskiej za to, że ta wykorzystała bezprawnie jej projekt do wybudowania boiska z programu Orlik. W podobnej sytuacji są 84 gminy w Polsce. Będą procesy w sądach?

Boisko Orlik przy Szkole Podstawowej nr 14 zostało oddane do użytku w tym roku. Gmina miejska wykorzystała projekt z programu ministerstwa sportu "Moje boisko - Orlik 2012". Dlatego zaskoczeniem było, gdy w lipcu do urzędu miasta przyszło pismo od kancelarii adwokackiej z Wrocławia z wezwaniem do zapłaty odszkodowania za bezprawne wykorzystanie projektu lub rozbiórki boiska. Kancelaria reprezentuje pracownię architektoniczną, która zaprojektowała te boiska.

"Projekt ten został wykorzystany przez państwa gminę do budowy boiska bez zgody osób uprawnionych do udzielenia takiej zgody" - czytamy w piśmie. I dalej, że gmina złamała prawo autorskie wykorzystując nielegalnie cudzy projekt i teraz ciąży na niej obowiązek zapłaty dwukrotnej należności wynagrodzenia dla autorów projektu - jeśli zrobiła to bezwiednie. Jak dowiedzieliśmy się w ministerstwie sportu, takie pisma dostało wiele gmin w Polsce. Obecnie roszczenia są wysuwane zdaniem ministerstwa wobec 84 boisk. A w sumie w Polsce Orlików powstało około dwa tysiące.

We wtorek z prezydentem Głogowa rozmawiał wiceminister sportu i uspokajał go, że nie ma się o co martwić.

- Roszczenia tej firmy są bezzasadne. Gminy mogą liczyć na nasze wsparcie i pomoc prawną w razie procesów - twierdzi rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Turystyki Jakub Kwiatkowski. - Owszem, ta firma pracowała nad projektem, ale otrzymała za to wynagrodzenie. Ten pan, który domaga się zapłaty, był tylko jednym z podwykonawców projektu. Wysyła teraz wezwania do różnych gmin, na chybił trafił - także do tych, które kompletnie nie korzystały z tych projektów ministerstwa. Wszystkie gminy będą miały od ministerstwa pełne wsparcie.

Przedmiotem sporu są tylko boiska tzw. poszerzone, większe, część z brązowym podłożem. A takie właśnie wybrał Głogów do SP 14. Jak dodaje Kwiatkowski, sprawa nie jest nowa, bowiem ta kancelaria już w zeszłym roku próbowała uzyskać pieniądze bezpośrednio od ministerstwa. Kiedy jej nie wyszło, to zwróciła się z roszczeniami do gmin. Straszy je pozwami do sądu, jeśli nie zapłacą 50 tys. zł.

Wykonawca projektu, prezes spółki Archi Sport Jerzy Pawłowski, tłumaczy, że bezprawnie projekty boisk wykorzystało 180 gmin w Polsce. - Nie mam podpisanej żadnej umowy z ministerstwem sportu - informuje nas. - Od trzech lat usiłujemy dojść swoich praw. Chcemy wywalczyć prawo, które w demokratycznym państwie powinno być czymś normalnym - prawo do własności. Zwróciliśmy się do ministerstwa sportu z prośbą o ugodę, a ono kazało nam udowodnić swoje racje. Więc udowadniamy. Chcieliśmy załatwić tę sprawę bez rozgłosu, ale się nie dało. Pierwsze sprawy poszły do sądu w styczniu br.

- Żaden pozew na dziś nie trafił do sądu - twierdzi jednak rzecznik ministerstwa. - Wiemy, że kancelaria reprezentująca tę spółkę zastosowała pewien zabieg prawny, który przedłuży termin przedawnienia sprawy. Składa w sądach wnioski o ugodę z gminami.

- Ministerstwo sportu poinformowało nas, że zrobiliśmy wszystko zgodnie z prawem. Gmina nie ma więc zamiaru płacić - mówi rzecznik prezydenta Głogowa Krzysztof Sadowski. - Jeżeli sprawa trafi do sadu, to ministerstwo obiecało, że będzie nam pomagać.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska