Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gollob: Każdemu życzę piątej lokaty

Notował Marcin Łada
Tomasz Gollob ma 40 lat. Najwybitniejszy polski żużlowiec. Multimedalista w zawodach krajowych wszystkich szczebli, indywidualny mistrz świata 2010 (w sumie siedem medali), czołowy zawodnik reprezentacji, z którą obronił w mijającym sezonie miano najlepszej na świecie. Poza kadrą "Chudy” - jak mówią o nim koledzy - jest filarem Caelum Stali Gorzów i Hammarby Sztokholm. Rozwiedziony, ma córkę Wiktorię.
Tomasz Gollob ma 40 lat. Najwybitniejszy polski żużlowiec. Multimedalista w zawodach krajowych wszystkich szczebli, indywidualny mistrz świata 2010 (w sumie siedem medali), czołowy zawodnik reprezentacji, z którą obronił w mijającym sezonie miano najlepszej na świecie. Poza kadrą "Chudy” - jak mówią o nim koledzy - jest filarem Caelum Stali Gorzów i Hammarby Sztokholm. Rozwiedziony, ma córkę Wiktorię. Tomasz Gawałkiewicz
- Na dziś, po prostu zanotowałem spadek o kilka miejsc. Nic więcej - ocenił lider kadry Polski i as Caelum Stali Gorzów TOMASZ GOLLOB, który chętnie odpowiadał po sobotnich zawodach na pytania dziennikarzy. "Chudy" wprost tryskał humorem.

WYNIKI GOLLOBA W GRAND PRIX 2011

WYNIKI GOLLOBA W GRAND PRIX 2011

I. Leszno: 2. - 18 (3, w, 3, 2, 3, 3, 4), II. Goeteborg: 9. - 6 (1, 0, 2, 3), III. Praga: 3. - 17 (3, 3, 3, 2, 1, 3, 2), IV. Kopenhaga: 1. - 20 (2, 0, 3, 3, 3, 3, 6), V. Cardiff: 10. - 7 (3, 0, 1, 1, 2), VI. Terenzano: 13. - 5 (0, 1, 2, 0, 2), VII. Malilla: 14. - 3 (0, 1, 1, 1, d), VIII. Toruń: 6. - 12 (3, 2, 1, 3, 2, 1), IX. Vojens: 13. - 5 (1, 0, 0, 3, 1), X. Gorican: 11. - 5 (0, 3, 1, 0, 1), XI. Gorzów: 4. - 8 (1, 2, 3, 2).

- Proszę ocenić mijający sezon w Grand Prix.
- Czwarty dziś i piąty w klasyfikacji ogólnej... (śmiech). No! Myślę, że to był udany sezon. Greg wygrał mistrzostwo świata. Tytuł idzie w dobre ręce. Ogromnie mu gratuluję. Z zawodów na zawody pokazuje, że jest coraz szybszy. To jest dla niego dobra prognoza na przyszły rok. Gratuluję również Andreasowi i Jarkowi, który świetnie walczył we wszystkich zawodach. A sobie gratuluję piątego miejsca, choć nie ukrywam, że mogło być lepiej. Zadecydowały zawalone totalnie trzy turnieje. Nie mogłem znaleźć właściwych ustawień, ustalić przyczyny, ale to jest sport. Trzeba go zrozumieć. Ja rozumiem i mam nadzieję, że następnym razem będzie dużo ciekawiej.

- Czy w przyszłym roku będzie pan chciał odzyskać tytuł?
- Oczywiście. Zrobię wszystko, by wrócić na tron z lepszym wynikiem. Myślę, że niezbyt szybko udaje mi się rozwiązać wszelkie kwestie związane z tłumikami. Szukam lepszych ustawień, eksperymentuję, ale potrzebuję czasu. Przypuszczam, że w przyszłym sezonie powinno to wyglądać znacznie lepiej.
- Proszę powiedzieć coś więcej o przyczynach słabszych występów.
- To nie jest tak, że poszło mi znacznie gorzej. Tak można by było powiedzieć po zajęciu nie piątego, ale 15 miejsca. Powiedziałem już, że zawaliłem trzy turnieje i tyle. Wiem jednak, co poprawić i przypuszczam, że szybko się odbuduję, wrócę do czołowej trójki. Każdemu życzę też piątej lokaty w klasyfikacji, bo to wcale nie jest łatwa sprawa.

- Turniej w Gorzowie skończył się deszczem. Czuje pan niedosyt?
- Październik to zbyt późny termin, ale zawody się odbyły i zostały zaliczone. Dla fanów to fantastyczny dzień. Dziękuję im za cały rok kibicowania. Szczególnie w Gorzowie, gdzie jeżdżę na co dzień. Dziś zameldowała się tu cała Polska. Przybyli na piękny stadion i emocjonujący turniej. Na tym to polega, dlatego jeszcze raz im wszystkim dziękuję i zapraszam w przyszłym roku.
- Wspomniał pan, że złoty i inne medale trafiły w dobre ręce. Dlaczego?
- Całkowicie zasłużenie. Wszyscy ciężko pracowali na wynik. W Grand Prix nie ma nic za darmo. Trzeba dać z siebie wszystko i walczyć. Oni tak właśnie zrobili. Przez cały sezon równo jechali i mają dziś za to medale. Też mam ich kilka, więc nie popadam w jakąś dłuższą zadumę. Po prostu będę się musiał zająć sprzętem i formą, by wrócić na podium. Na dziś, po prostu zanotowałem spadek o kilka miejsc. Nic więcej. Przy okazji chciałbym podziękować memu teamowi, który mnie wspierał. Wierzyli we mnie i dobrą jazdę. Dziękuję także sponsorom, którzy są przy mnie na co dzień. Wierzą i nie podają się, a bez ich pomocy byłoby strasznie ciężko.

- W czołówce Greg Hancock, Jason Crump i pan. "Stara gwardia" jakoś nie zamierza odpuszczać młodszym kolegom.
- Jak widać. Nie poddajemy się, jedziemy i walczymy. Chcemy wygrywać i udaje się nam. Nie mamy kompleksów wobec młodzieży.

- W przyszłym sezonie cykl ma się zacząć w Nowej Zelandii. Co pan o tym sądzi?
- Cóż, żużel rusza w świat. To dobrze. Chciałbym doczekać wyjazdu na turniej w Stanach i może jeszcze gdzieś... Zapowiada się fajna wyprawa.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska