Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnicy strajkowali i teraz obawiają się o wypłatę 14. pensji

Anna Białęcka
Akcja protestacyjna odbyła się przede wszystkim w trzech kopalniach – Lubin, Rudna, Polkowice - Sieroszowice (fot. Anna Białęcka)
Akcja protestacyjna odbyła się przede wszystkim w trzech kopalniach – Lubin, Rudna, Polkowice - Sieroszowice (fot. Anna Białęcka)
Solidarność chce rozmawiać z zarządem Polskiej Miedzi. O czym? Tym razem o 14. pensji dla górników, którzy brali udział w strajku. Dziś związkowcy wystosowali pismo do zarządu.

 

Kara za nielegalny strajk

- Przeczytaliśmy w nowej gazetce KGHM artykuł pracowników z działu propagandy spółki - mówi szef Solidarności Józef Czyczerski. - Wynika z niego jasno, że trwa jakiś dziwny taniec nad 14. pensją dla osób, które wzięły udział w naszej akcji protestacyjnej 11 sierpnia.

Przypomnijmy, 11 sierpnia górnicy zjechali na dół dopiero po 1,5 godzinie. W ten sposób protestowali przeciwko planom dalszej prywatyzacji KGHM. Zarząd miedziowego koncernu uważa, że akcja była nielegalna, inaczej sądzą związkowcy. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura, którą zarząd powiadomił o strajku.

Zdaniem związkowców zarząd nie konsultował z nimi zapisów Zbiorowego Układu Pracy i jednostronnie ocenił sytuację. Gdyby okazało się, że strajk był nielegalny, pracodawca może ukarać pracownika za nieobecność w pracy pozbawieniem go 14. pensji.

- Ta decyzja należy do pracodawcy, czyli w przypadku górników do dyrekcji kopalń - mówi rzeczniczka KGHM Anna Osadczuk. - Zarząd nie jest pracodawcą. Sprawą legalności zajmuje się teraz prokuratura.

 

Górnicy czekają

Górnicy obawiają się o pieniądze. Wypłata 14. pensji odbywa się w styczniu. Czasu na ostateczne rozstrzygnięcia zostało więc niewiele.

- Autorzy tego tekstu w "Miedziaku” ewidentnie sugerują, że istnieje podstawa do pozbawienia górników tej dodatkowej pensji. A przecież nie mają do tego podstaw. I jeszcze informują, że tej pensji nie zostaną pozbawieni jedynie działacze związkowi. A zwykli górnicy tak - mówi oburzony związkowiec.

- Podczas zbierania materiału do artykułu doszło do pewnego nieporozumienia w kopalni Lubin. Po przeprowadzonych rozmowach autorka była przekonana, że związkowcy nie stracą prawa do 14. wypłaty ze względu na oddelegowanie ich do kierowania strukturami związkowymi. Okazało się jednak, że działacze z tej kopalni sami poprosili o wpisanie im nieobecności. Działacze związkowi są więc w takiej samej sytuacji jak i inni górnicy.

J. Czyczerski poinformował nas, że Solidarność czeka na propozycję ze strony zarządu spotkania i rozmów na temat 14. pensji. - Zarząd jeszcze nie zapoznał się z pismem związkowców - powiedziała rzeczniczka.

Czytaj też: Prokuratura zajmie się strajkiem w KGHM

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska