Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzka spowiedź szmuglera

(karb)
W życiu Tobiasza Kowalskiego były wielkie pieniądze, adrenalina i pościgi, jak w gangsterskich filmach. Teraz jest rozpacz i alkohol, bez którego nie potrafi przeżyć dnia
W życiu Tobiasza Kowalskiego były wielkie pieniądze, adrenalina i pościgi, jak w gangsterskich filmach. Teraz jest rozpacz i alkohol, bez którego nie potrafi przeżyć dnia Karol Bronk
Kiedyś marzył o karierze celnika. Gdy jego podanie zostało odrzucone, postanowił zostać przemytnikiem. Na złość ludziom, którzy nie chcieli dać mu szansy. Dzisiaj sprzedaje grzyby i złom, żeby kupić alkohol i przetrwać dzień.

Tobiasz Kowalski poranek zaczyna się od pójścia na grzyby. Popołudnie kończy alkoholem, zakupionym za pieniądze z grzybów. W jego historii duże pieniądze przeplatają się z biedą i rozpaczą. - W latach 90-tych studiowałem 2 lata na szkole oficerskiej we Wrocławiu. Jednak rzuciłem studia i przyjechałem do Przewozu, bo chciałem zostać celnikiem. Odrzucili moje podanie, więc na złość, że mnie nie przyjęli, postanowiłem zostać przemytnikiem.

Więcej w papierowym, sobotnio-niedzielnym wydaniu "Tygodnika Żarsko-Żagańskiego""

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska