ODRA GŁOSKA - GORZOVIA ROMUS GORZÓW 0:3
ODRA GŁOSKA - GORZOVIA ROMUS GORZÓW 0:3
Dorociński - Żabski 0:3 (4:11, 8:11, 11:13), Wasylkowski - Kiełb 0:3 (7:11, 7:11, 9:11), Chodorski - Nowokuński 1:3 (4:11, 6:11, 11:9, 7:11).
Po czasach, gdy Odra była w czołówce ekstraklasy, zostały wspomnienia i dziś zespół z Głoski jest głównym kandydatem do spadku. - To nie była pycha, ale realna ocena sił i dlatego Tang Yu pojechał z nami jako kibic - zdradził Kiełb. Chińczyk miał zagrać tylko wówczas, gdyby gorzowianie znaleźli się w opałach. Ale takiej potrzeby nie było.
Ostatnio specjalistą od horrorów jest Radosław Żabski. Nie inaczej było i teraz. Choć w trzecim secie "Żaba" przegrywał już 6:10, ostatecznie triumfował na przewagi. Tylko w jednej partii kłopoty miał Jacek Nowokuński. W pozostałych pewnie ograł lidera miejscowych.
Ciekawy był za to drugi singiel, w którym Kiełb i Nestor Wasylkowski uraczyli kibiców świetnymi zagraniami. - Graliśmy w niskiej salce, więc piłki często latały nad... lampami. Ponieważ grałem lobami, wszystko to efektownie wyglądało. W ostatnim secie jedną z piłek rywal ścinał siedem razy, a i tak zdobyłem punkt - relacjonował nasz zawodnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?