Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów: remont niezgody

95 722 57 72 [email protected]
Tomasz RusekPrzy wykończeniówce pracuje m.in. pan Sławek. - Zostało niewiele roboty - mówi.
Tomasz RusekPrzy wykończeniówce pracuje m.in. pan Sławek. - Zostało niewiele roboty - mówi. Tomasz Rusek
Kończy się remont ośrodka dla bezdomnych przy ul. Słonecznej w Gorzowie. Wczoraj ujawniliśmy, że nie wszystkim się to podoba.

- Niegodziwość! Nie mam innych słów! - mówiła wczoraj Barbara Kaczmarek. Oburzyły ją głosy przeciwko ogrzewalni dla bezdomnych. Jej budowa już się kończy. Wczoraj w tekście "Ja przypilnuję porządku" ujawniliśmy, że niektórzy mieszkańcy os. Słonecznego boją się wykańczanego już przez Augustyna Wiernickiego centrum wychodzenia z bezdomności. Czytelnik (dane do wiadomości redakcji) mówił wprost: - Bezdomni, alkohol, wszyscy w jednym miejscu. To oznacza, że w okolicy będzie nieciekawie. A przecież w pobliżu są bloki, biblioteka, dzieci. Nie jestem przeciw noclegowni. Jestem przeciwko tak dobranej lokalizacji.

Z samego rana w redakcji rozdzwoniły się w tej sprawie telefony. - Draństwo. Nie mam innych słów. Proszę napisać, że ja się cieszę z tej inwestycji. Pan Augustyn przebudował, wyremontował zaniedbany kawał budynku, zrobił chodnik, malowanie. Jest ładniej! Ba! Chciałabym, by zrobił jeszcze więcej! A mieszkam tuż obok - mówiła podenerwowana Barbara Kaczmarek.

Nagonka dziwi też Waldemara Tulniaka. - Nie mieszkam w okolicy, ale zaskoczył mnie atak na placówkę. Rozumiem, że tabuny pijaczków na ławeczkach nikomu nie przeszkadzają? Straszne zakłamanie z ludzi wychodzi w takich sytuacjach - mówił przez telefon.

Ale już M@@ks był innego zdania. W e-mailu do redakcji napisał, że ,,nie bez powodu podobne miejsca, jak choćby noclegownia Brata Alberta, nie są na osiedlach, pomiędzy blokami. A czasami, pomimo najlepszych intencji i pomysłu na niesienie pomocy bezdomnym, mogą oni być uciążliwi dla otoczenia". Takie argumenty zbijał na naszych łamach sam Wiernicki, który w poniedziałkowym tekście zapewnił, że ośrodek wychodzenia z bezdomności nie będzie izbą wytrzeźwień. - Proszę dać nam szansę i nie bać na zapas - apelował.

Czytelniczka Joanna przyznała nam przez telefon, że też miała obawy, ale nasz poniedziałkowy tekst nieco je uspokoił. - Przekonują mnie wyjaśnienia pana Wiernickiego. Do tej pory trzymał to wszystko w ryzach, skoro bierze się za nową działalność, to wierzę, że też podoła - powiedziała.
W niemal 500-metrowym budynku będzie mogło przebywać naraz nawet ponad 20 osób. Mają tu mieć pełną pomoc. Gdy trafią do placówki zziębnięci, brudni, a nawet podchmieleni, będą mogli przenocować (wcześniej czeka ich kąpiel), dostaną też czyste ubrania i posiłek. Na miejscu ma być też pomoc medyczna i terapeuta uzależnień.
Inwestycja, warta 1,5 mln zł, jest wykonywana po gospodarsku za jedną trzeciej kwoty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska