Kilka dni temu za miejskie pieniądze w Gorzowie sadzone były bratki i inne kwiatki. Nie minęło kilkadziesiąt godzin i zaczęły znikać z kwietników. Dlaczego? To taka doroczna gorzowska „tradycja”. Miasto sadzi kwietne okazy, a mieszkańcy przesadzają je później do własnych doniczek.
W przedświątecznym tygodniu miasto postawiło też na deptaku ozdoby wielkanocne. Kilka z nich w środowy wieczór padło ofiarą gorzowskiej dyscypliny sportowej. Polega ona niszczeniu wszystkiego, co spotka się na drodze (najlepiej punktowane jest chyba trafienie śmietnikiem w przystanek). Amatorów tego sportu jest nawet dosyć sporo.
Jeszcze w tym roku w Gorzowie ma działać nowy monitoring. Urzędnikom podpowiadam, by poszli śladem sklepów, które go stosują. „Kradnąc w tym sklepie, godzisz się na ujawnienie wizerunku” piszą często na drzwiach.
Mam nadzieję, że z chwilą jego uruchomienia miasto zrobi też w internecie galerię z wizerunkami sprawców. Może tak zlikwiduje się raj złodziei i wandali...?
Czytaj również:
GORZÓW. Wiosną wandale i złodzieje budzą się do życia. Z murku przy ścieżce rowerowej zniknęły miedziane płytki
WIDEO: Wandale niszczą ścianę w Gorzowie
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?