- Jest okropnie. Tu od początku zimy nikt nie sprzątał śniegu - mówi Wojciech Strabel z ul. Korcza. Wczoraj usiłował odkopać własny samochód spod zwałów białego puchu.
Takich zasypanych ulic w mieście jest znacznie więcej. Nawet w samym centrum kopny śnieg leży wokół PWSZ. - Śniegu od początku zimy nikt nie usuwał z tej ścieżki, co prowadzi od pętli do Powiatowego Urzędu Pracy. Tu ludzie brodzą po kolanach w zaspach - mówi Krzysztof Pawlak.
Miasto ma podpisaną umowę na odśnieżanie z firmą Veolia. - Mamy 11 pługopiaskarek i one jeżdżą na okrągło od października - mówi Jacek Jasiewicz. Zgodnie w umową, w pierwszej kolejności muszą być odśnieżone drogi tranzytowe oraz te, po których jeżdżą autobusy miejskiej komunikacji. - W boczne uliczki możemy wjechać, kiedy nie pada. A w momencie, kiedy zaczyna sypać, piaskarki muszą wrócić na główne szlaki komunikacyjne - tłumaczy J. Jasiewicz.
Za odśnieżanie chodników odpowiadają gospodarze poszczególnych budynków. Ale zarówno do miasta, jak i straży miejskiej codziennie spływa po kilkadziesiąt skarg, że nie ma jak chodzić.
- W ubiegłym tygodniu pouczaliśmy odpowiedzialnych, że muszą sprzątać. Od tego tygodnia będziemy karać za niesprzątanie - kara wynosi 100 zł - zapowiada komendant Czesław Matuszak. Strażnicy będą sprawdzać osiedle po osiedlu oraz na bieżąco reagować na sygnały mieszkańców. Wczoraj byli na Piaskach, dziś prześwietlą centrum. - Dzięki nam odśnieżono takie miejsca, na których nigdy nie usuwano śniegu, jak choćby Widok czy Dolinki - mówi Cz. Matuszak.
Z zasypanymi przystankami kolejny raz tej zimy walczy MZK. - Nasza firma na bieżąco usuwa nowy śnieg. Trudno mi powiedzieć, kiedy im się to uda, na pewno trzeba poczekać kilka dni - tłumaczy Marcin Pejski, rzecznik MZK. Na razie też nie będzie wywożenia śniegu zalegającego w dużych pryzmach na większych przystankach.
Także miasto nie ma zamiaru wywozić śniegu z centrum. - Ale musimy znaleźć plac, na którym można go składować - mówi rzeczniczka magistratu Jolanta Cieśla. Do urzędu zgłasza się bowiem coraz więcej prywatnych firm i przedsiębiorców, którzy na własny koszt chcą usunąć śnieg z własnych parkingów. - Na razie rozpatrywane są dwie lokalizacje: plac przy ul. Małyszyńskiej i tereny giełdy samochodowej - mówi rzeczniczka.
Były prawdziwe zaspy
Sobotnia zawieja spowodowała, że kilka dróg powiatowych, zwłaszcza pomiędzy małymi miejscowościami było nieprzejezdnych, w tym z Kłodawy do Gorzowa przez Wojcieszyce.
- Rzeczywiście tak było, ale od niedzieli od samego rana ruszyliśmy do odśnieżania i praktycznie po południu już były przejezdne. Fakt, warunki są bardzo ciężkie, ale ludzie odzwyczaili się od takiego śniegu. Ostatnia taka zima był na przełomie roku 1978-79 - mówi Ewa Bielicka, zastępczyni naczelnika wydziału dróg powiatowych w starostwie gorzowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?