Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie musieli się mocno napracować na szóste zwycięstwo w Elblągu

(rg)
Nikt nie pada na kolana przed liderami pierwszoligowych rozgrywek. W sobotę gorzowianie z najwyższym trudem sięgnęli po dwa punkty w Elblągu.

WÓJCIK MEBLE TECHTRANS ELBLĄG - AZS AWF GORZÓW WLKP. 27:29 (14:11)

WÓJCIK MEBLE TECHTRANS ELBLĄG - AZS AWF GORZÓW WLKP. 27:29 (14:11)

WÓJCIK MEBLE TECHTRANS: Wróbel, Boniecki, Rycharski - Ośko i Korzeniowski po 6, Penkrenis 5, Dukszir 4, Długosz i Malandy po 3, Janiszewski, Kwiatkowski, Barowski, Konferek, Szczepański.
AZS AWF: Ł. Wasilek, Kiepulski - Kliszczyk 10, Gumiński i Ruszkiewicz po 6, Janiszewski 4, Jagła 2, Skoczylas 1, Bosy, Śramkiewicz, Stupiński, Kaniowski, M. Krzyżanowski, Wolski.
Kary: 6 min - 14 min. Sędziowali: Dariusz Godzina (Tczew) i Łukasz Kamrowski (Gdańsk). Widzów: 150.

Gospodarze zaskoczyli naszych ostrą, zdecydowaną grą w obronie, błyskawicznym wznawianiem akcji ze środka boiska oraz niekonwencjonalnymi podaniami do swego obrotowego w ataku. Efekt był taki, że jeszcze w 23 min na tablicy wisiał remis 10:10. W końcówce pierwszej połowy - po dwóch technicznych błędach i trzech nieskutecznych rzutach akademików - miejscowi odskoczyli na trzy gole.

Po przerwie trener przyjezdnych Michał Kaniowski zarządził nową taktykę. Zmienił system defensywy z 5-1 na 6-0, a bardzo skutecznemu rzutowo w Techtransie, lewemu rozgrywającemu Grzegorzowi Penkrenisowi przydzielił anioła stróża w osobie Bartosza Janiszewskiego. Pomogło, bo w 53 min nasi wyrównali wreszcie na 23:23. Ostatnia bramkowa równowaga - 24:24 - była dwie minuty później. W 56 min gorzowianie odskoczyli na dwa trafienia (26:24) i nie dali sobie wydrzeć tej przewagi do końcowej syreny. Gospodarze jeszcze trzy razy zbliżali się do akademików na jedno trafienie, lecz odpowiedzi Janiszewskiego i prawie nie mylącego się w ofensywie Filipa Kliszczyka pozbawiły ich złudzeń o wydarciu niedawnym ekstraklasowcom choćby "oczka".

- Techtrans to naprawdę mocny zespół, bardzo zyskał po pozyskaniu z Olsztyna bramkarza Wojciecha Bonieckiego - podsumował spotkanie M. Kaniowski. - Dla swoich chłopaków mam sporo słów uznania, że nie pękli w trudnych momentach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska