Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie akademiczki czekają na Rosjanki

Redakcja
W niedzielnym meczu z Cukierkami Odrą Brzeg Katarzyna Czubak (z piłką) była mocnym punktem naszego zespołu. Oby jutro była w równie dobrej formie.
W niedzielnym meczu z Cukierkami Odrą Brzeg Katarzyna Czubak (z piłką) była mocnym punktem naszego zespołu. Oby jutro była w równie dobrej formie. fot. Kazimierz Ligocki
- Przed nami bardzo ważny tydzień. Czekają nas trudne mecze, dlatego musimy umiejętnie rozłożyć siły - nie ukrywa trener Dariusz Maciejewski.

Niedzielny mecz z ligowym średniakiem, jakim są Cukierki Odra Brzeg, miał być łatwy i przyjemny. I choć w pierwszej kwarcie rywalki postawiły się niepokonanym liderkom, rzeczywiście taki był. Wysokie zwycięstwo KSSSE AZS PWSZ 83:53 to dobry prognostyk przed jutrzejszą batalią z Dynamem Moskwa.

Nie zawsze wiara czyni cuda
Przed meczem do hali przy ul. Chopina dotarł wynik z Gdyni, gdzie miejscowy Lotos niespodziewanie przegrał z Finepharmem Jelenia Góra. Czy na podobną sensację liczył zespół z Brzegu? - Zawsze jedziemy po wygraną - stwierdziła najskuteczniejsza wśród przyjezdnych Eliza Gołumbiewska. - Skoro u siebie poległ wicemistrz kraju, to dlaczego nie mielibyśmy wygrać z liderkami? Ale parkiet szybko zweryfikował nasze plany i niestety nam ta sztuka się nie udała.

Jej mocną stroną są rzuty za trzy. Zawodniczka pytana, czemu w niedzielę zaczęła kanonadę trójkami dopiero w drugiej części meczu, odparła: - Nie zawsze jest tak, że od razu "siedzi". Ale ponieważ miałam dwie konkurentki (Kateriną Zohnovą i Annę Breitreiner - dop. red.), potem rywalizacja nabrała rumieńców.

W naszym obozie humory, co zrozumiałe, dopisywały. Katarzynę Czubak, która pełniła rolę pierwszej rozgrywającej, spytaliśmy, czy nie przeszkadzał jej fakt, że zamiast Samanthy Richards jej zmienniczką była młodziutka Aleksandra Pietraszek? - Od początku założenie było takie, że jeżeli nie będzie potrzeby, to Sam dostanie zasłużony odpoczynek - przyznała Czubak. - Ola zagrała bez kompleksów, więc nie było różnicy.

Strach się bać

Teraz przed gorzowiankami dużo poważniejsze zadanie, bo już jutro zmierzą się z głównymi kandydatkami do triumfu w Pucharze FIBA. Ostatnio faworytkom nie dał rady słowacki MBK Rużomberok, który został rozbity aż 44:104. - Takiego zespołu jak Dynamo, nasi kibice jeszcze nie widzieli - przyznaje Maciejewski.

Faktycznie, zespół z Moskwy ma mocną pakę. Jego trzon tworzą m.in. cztery zawodniczki, które były na igrzyskach w Pekinie. - To jest potęga i chyba mało kto ma świadomość, jakiej klasy zespół do nas przyjeżdża - dodaje trener.

Czy gorzowianki nie mają zatem obaw przed starciem z takim gigantem? - Rzeczywiście, jak się patrzy na suche wyniki, to powinnyśmy się bać - nie ukrywa Czubak. - Ale jeśli do meczu podejdziemy z wiarą we własne umiejętności i zagramy zespołowo to będzie dobrze.

Początek jutrzejszego meczu z Dynamem Moskwa w hali przy ul. Chopina o godz. 18.00.

Paweł Tracz
0 95 72 69 37
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska