Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie kluby wciąż mają tylko obietnice

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Czy Danielowi Mrozowi i jego kolegom z Rajbudu GTPS starczy motywacji, by do końca sezonu bić się o awans do siatkarskiej ekstraklasy?
Czy Danielowi Mrozowi i jego kolegom z Rajbudu GTPS starczy motywacji, by do końca sezonu bić się o awans do siatkarskiej ekstraklasy? Kazimierz Ligocki
Halowe rozgrywki sportowe powoli dobiegają końca. Te na otwartych obiektach już ruszyły. A kluby nadal nie dostały nawet złotówki miejskiej dotacji. Pierwszej raty mogą się spodziewać... najszybciej za miesiąc.

Urząd Miejski ma do podpisania 58 umów na finansowanie sportu wyczynowego, szkolenie młodzieży, utrzymanie lub wynajem bazy sportowej oraz imprezy w ramach programu antyalkoholowego. Na razie zawarł 18. Przyczyny zwłoki są różne. Niektóre stowarzyszenia muszą zmienić swe kosztorysy, bo wnioskowały o więcej pieniędzy niż ostatecznie dostały. Niektóre dokumenty sprawdza radca prawny. A w przypadku futbolistów GKP cala machina ruszy dopiero wtedy, gdy KRS formalnie mianuje kuratora klubu.

- Do wydania mamy łącznie prawie 5 mln zł, w tej kwocie 2,8 mln na sport wyczynowy - przypomina dyrektor wydziału kultury fizycznej UM Stanisław Woźniak. - To prawda, że w poprzednich latach pierwsze przelewy trafiały na konta stowarzyszeń najpóźniej w marcu. Teraz termin został przesunięty do 30 kwietnia. Dotację będziemy wypłacali w tym roku w trzech transzach.

Przedstawiciele czołowych klubów nie bardzo rozumieją przyczyny zmiany systemu finansowania z dotychczasowych czterech na trzy roczne raty. - Nasz wniosek pozostał aktualny, bo występowaliśmy o 500 tys. i tyle dostaliśmy - mówi Marek Kozielski, kierownik superligowej drużyny piłkarzy ręcznych GSPR. - Błyskawicznie załatwiliśmy wszystkie formalności, niczego nie zaniedbaliśmy. A pieniędzy wciąż nie widać. Zawodnicy nie dostali od początku roku nawet złotówki. Drobne kwoty, które pozyskujemy od sponsorów, starczają tylko na opłacenie kosztów udziału w rozrywkach.

Jeszcze dalej idzie w swej opinie dyrektor AZS PWSZ Paweł Żyliński. - Prawda jest taka, że od stycznia... to my sponsorujemy miasto! - dowodzi. - By mieć fundusze na udział w rozgrywkach czterech drużyn koszykarek i starty lekkoatletów, musieliśmy zaciągnąć komercyjny kredyt. Ligi to karuzela, która wciąż się kręci. Nie możemy z niej nagle wysiąść, bo zapłacimy ogromne kary. I błędne koło się zamyka...

Grzegorz Drwięga, prezes Rajbudu GTPS, zagrał va banque. Przed rozpoczęciem pierwszoligowych play offów z własnej kieszeni wypłacił siatkarzom po jednej pensji. Motywacja okazała się na tyle skuteczna, że jego drużyna awansowała do półfinału. - Pozostałe zaległości mieliśmy wyrównać zawodnikom w kwietniu. Tak umówiłem się z nimi i miastem - zapewnia. - Teraz słyszę, że pieniądze może będą w końcówce kwietnia, a może dopiero w maju. Do tego czasu zdążymy zakończyć sezon. Czy tak upragnionym przez kibiców awansem do ekstraklasy? Miasto zdecydowanie nie ułatwia nam osiągnięcia tego celu...

Likwidację pierwszoligowej drużyny pingpongistek zapowiedział już prezes Gorzovii Ryszard Kulczycki. To przykra konieczność, bo budżet klubu będzie w tym roku o 300 tys. zł mniejszy od ubiegłorocznego. A do ekstraklasowej drużyny kobiet przejdą wychowanki, zastępując dotychczasowe gwiazdy ,,z importu''. W praktyce oznacza to jedno: gorzowianki będą w nowym sezonie dostarczycielkami punktów dla rywalek i czeka je niechybny spadek z elity.

Wszystkie kluby drastycznie obniżyły w ostatnich miesiącach kontrakty swych zawodników. Tak samo stało się w GKP, lecz tam sytuacja wciąż jest dramatycznie trudna. Piłkarze zaczęli wysyłać do PZPN wnioski o rozwiązanie ich umów z winy dotychczasowego pracodawcy, a drużyna jeździ na mecze za pieniądze, zebrane przez kibiców. Wszelkie konkretne kroki - w pierwszej kolejności umowy z ZUS, urzędem skarbowym i miastem - blokuje brak kuratora. Janusz Szczepanowski zgodził się objąć tę funkcję, lecz KRS nie wręczył mu jeszcze oficjalnej nominacji i nie określił zakresu kompetencji. Oby zdążył to zrobić, zanim po profesjonalnym zespole zostaną... tylko wspomnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska